Po latach dynamicznych wzrostów produkcja zaczyna spadać. I to nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
Krajowe cukrownie wyprodukowały w ubiegłym roku 2,14 mln ton cukru, o ponad 3 proc. mniej niż rok wcześniej – wynika z najnowszych danych GUS. To pierwszy spadek od 2015 r. W ostatnich latach, na skutek uwolnienia rynku cukru w Europie, co nastąpiło w 2017 r., produkcja sukcesywnie rosła.
Ubiegłoroczny spadek był efektem kilku czynników. Michał Gawryszczak, dyrektor biura w Związku Producentów Cukru w Polsce, mówi o suszy, krótszej kampanii cukrowniczej oraz zamknięciu jednego z 18 zakładów działających w kraju. Potwierdza to Krzysztof Kowa, prezes zarządu Krajowej Spółki Cukrowej, dodając, że problem stanowiły też szkodniki. – Podczas ostatniej kampanii spółka skupiła prawie 5,8 mln ton buraków cukrowych i wyprodukowała ponad 860 tys. ton cukru – tłumaczy. W poprzedniej skup wyniósł 6 mln ton buraków, a produkcja sięgnęła 910 tys. ton cukru.
Eksperci twierdzą, że w tym roku również można oczekiwać zmniejszenia produkcji – o kolejne kilka procent. Producenci nie kryją jednak, że taka sytuacja jest im na rękę. Mniejsza podaż powinna oznaczać wzrost cen, co mogłoby się przełożyć na lepsze wyniki finansowe. Według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) w 2018 r. zysk sektora, w którym działa czterech producentów, wyniósł 130 mln zł. W roku ubiegłym zmalał już do 35 mln zł.
Produkcja hamuje nie tylko w Polsce. Jak wynika z danych amerykańskiego departamentu rolnictwa, w ubiegłym roku w skali globalnej spadła o 8 proc., do 178,9 mln ton. W dużej mierze to zasługa Brazylii, która coraz większą część trzciny przeznacza na produkcję etanolu. W ubiegłym roku z tego powodu wytworzyła o 24 proc. mniej cukru – 29,5 mln ton.
Mimo mniejszej produkcji nikt nie spodziewa się znaczącego wzrostu cen. Nie ma obaw, że wrócą czasy, gdy za kilogram w sklepie trzeba było płacić niemal 5 zł, jak w 2011 r. Firmy wciąż jeszcze wyzbywają się zapasów cukru nagromadzonych przez ostatnie lata. W dodatku produkcja ciągle przewyższa zapotrzebowanie.
IERiGŻ ocenia krajowe zużycie na 1,85 mln ton. Spora część produkcji idzie więc na eksport. W ciągu trzech kwartałów 2019 r. z Polski sprzedano za granicę 550,1 tys. ton surowca. Z drugiej jednak strony spada ogólnoświatowe zapotrzebowanie. Szacuje się, że o 6 mln ton w ujęciu rocznym. – Ceny będą więc rosły, ale powoli. Ten trend został już zapoczątkowany w ubiegłym roku. Z miesiąca na miesiąc było widać kilkugroszowe podwyżki – tłumaczy Michał Gawryszczak.
Taki wzrost nie satysfakcjonuje producentów, ale dla rynku jest odczuwalny. Jak wynika z ostatnich danych IERiGŻ, w październiku 2019 r. średnia cena zbytu cukru w workach wyniosła 1,74 zł za 1 kg i była o 13,7 proc. wyższa niż przed rokiem. W sklepach na koniec października za 1 kg cukru konsumenci musieli natomiast płacić 2,61 zł, o 24,9 proc. więcej niż przed rokiem.
W tym roku ruch w górę odczujemy jeszcze bardziej. Eksperci podkreślają, że kończy się sporo wieloletnich kontraktów na dostawy, zawieranych po bardzo niskich cenach. Nowe stawki będą przynajmniej o kilka procent wyższe, co odbije się na cenie samego cukru, ale przede wszystkim na całej masie produktów, do których wytwarzania jest on wykorzystywany.
51,1 kg tyle wynosi spożycie cukru na osobę w Polsce
2,143 mln ton tyle wyniosła produkcja cukru w 2019 r.
1,85 mln ton takie jest roczne zapotrzebowanie na cukier w Polsce