Większościowe udziały w Motor Siczy, która miała produkować polsko-ukraińską maszynę, wykupiła firma z Chin.
Większościowe udziały w Motor Siczy, która miała produkować polsko-ukraińską maszynę, wykupiła firma z Chin.
„Być może w przyszłości powstanie wspólny polsko-ukraiński helikopter, który pod względem jakościowym nie będzie ustępował tym produkowanym na Zachodzie” – mówił w październiku 2016 r. ówczesny minister obrony Antoni Macierewicz w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”. – Mamy bardzo ciekawą propozycję ukraińskiego producenta silników samolotowych i śmigłowcowych Motor Sicz – dodawał. Pomysł pojawił się niedługo po wycofaniu się Polski z zakupu wielozadaniowego śmigłowca Caracal jako alternatywa dla dostawcy francuskiego.
Po latach kończy się odyseja z polsko-ukraińską maszyną. Jak podają media w Kijowie, ponad 50 proc. udziałów w Motor Siczy (MS) przejęło chińskie przedsiębiorstwo, powiązane z Armią Ludowo-Wyzwoleńczą i Partią Komunistyczną – Skyrizon. Według „Wall Street Journal” przeciw temu porozumieniu są Stany Zjednoczone, które uznają rozpychanie się Pekinu w ukraińskiej zbrojeniówce za zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa. Z tego też powodu temat umowy miał się pojawić podczas wczorajszych rozmów doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa Johna Boltona z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim w Kijowie.
– Chińczycy już kupili udziały (w Motor Siczy – red.). Sprawa jest procedowana w urzędzie antymonopolowym – mówił w rozmowie z telewizją Hromadśke szef związków w ukraińskim koncernie Anatolij Małysz. – Porozmawiamy z Ukraińcami o ambicjach Pekinu. To element strategii bezpieczeństwa narodowego – cytuje WSJ anonimowego przedstawiciela administracji amerykańskiej, który zapowiadał wizytę Boltona w Kijowie.
O Motor Siczy jako kooperancie w budowie wspólnego, polsko-ukraińskiego śmigłowca – oprócz Macierewicza – mówił w rozmowie z DGP pierwszy wice premier oraz minister rozwoju i handlu Ukrainy Stepan Kubiw. Jego zdaniem nie chodziło jedynie o modernizację starych maszyn, ale też o „budowę nowych helikopterów od fazy projektowej”. Również Kubiw, jak wynika z informacji DGP – miał prowadzić rozmowy z Chińczykami o przyszłości Motor Siczy. Miał brać w nich udział ambasador Chin w Kijowie Du Wei i biznesmeni zainteresowani porozumieniem.
W obliczu doniesień o przejęciu udziałów w MS przez Chińczyków temat współpracy polsko-ukraińskiej wydaje się być zamknięty. Choćby ze względu na to, że kwestionuje je Waszyngton i z powodu silnych związków polsko-amerykańskich przy modernizacji sił zbrojnych.
Założona w 1907 r. Motor Sicz produkuje silniki samolotowe, śmigłowcowe i bloki energetyczne oparte na turbinach gazowych. Ten strategiczny koncern zasłynął przede wszystkim z unikalnych silników do maszyn transportowych An-124 Rusłan (którego parametry są porównywalne z amerykańskim C-5 Galaxy czy C-17) i do An-225 Mrija, który został zaprojektowany w ZSRR m.in. do przenoszenia wahadłowca kosmicznego Buran. Właśnie z tego powodu Motor Siczą od lat interesują się Chińczycy. I w tym sensie jej przejęcie ma znaczenie strategiczne. Możliwość zbudowania przez Pekin samolotu transportowego o parametrach C-5 albo An-124 wpłynęłaby na układ sił między USA a Chinami w globalnej rywalizacji. Tego typu maszyny pozwalają przerzucać znaczne siły wojskowe na duże dystanse (C-5 i C-17 były kluczowym i niezbędnym elementem amerykańskich operacji w Afganistanie i Iraku), planować duże operacje desantowe i panować nad państwami – np. w Afryce – które pozostają z Chinami w relacji klientelistycznej.
Obecnie samodzielną zdolność do produkcji samo lotów do transportu strategicznego mają jedynie Stany Zjednoczone. W Europie Airbusa A400M produkuje międzynarodowe konsorcjum, a Antonow jest efektem współpracy rosyjsko-ukraińskiej.
Pierwsze informacje o finalizowaniu rozmów między Chińczykami a Ukraińcami pojawiły się w połowie lipca. Latem 2017 r., jeszcze pod rządami prezydenta Petra Poroszenki, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy prowadziła śledztwo w kierunku „próby sabotażu” w związku z planami przejęcia przez Chińczyków Motor Siczy. Jak podaje „South China Morning Post”, przedsiębiorstwo Skyrizon, które kupiło udziały w MS, ma związki z wojskiem i partią za pośrednictwem podmiotu Chongqing Skyrizon.
Kwestia przejęcia firmy nabrała tempa po zwycięstwie w wyborach prezydenckich Wołodymyra Zełenskiego. Jeszcze w kwietniu tego roku, w rezultacie działań prowadzonych przez SBU, wydawało się, że temat jest zamknięty. Pekin nie rezygnował jednak z ofensywy lobbingowo-dyplomatycznej, która jak się wydaje – właśnie zakończyła się sukcesem.
O współpracę z Motor Siczą i przyszłość pomysłu budowy wspólnego śmigłowca z Ukraińcami zapytaliśmy Ministerstwo Obrony i Polską Grupę Zbrojeniową. Do zamknięcia tego numer DGP nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Na nasze pytania nie odpowiedziała również Motor Sicz.
Naciski Waszyngtonu na Kijów w sprawie MS przypominają wysiłki USA w ograniczaniu ekspansji Chin na polu telekomunikacji i – szerzej – nowych technologii. Waszyngton w ostatnich miesiącach lobbował w Europie przeciwko koncernowi Huawei i jego udziałowi w rozwoju na terenie Unii Europejskiej technologii 5G.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama