Wiele wskazuje na to, że proces legislacyjny związany z nowymi przepisami zakończy się już w lipcu – poinformował w piątek wiceminister przedsiębiorczości Marek Niedużak podczas zorganizowanego przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców spotkania.
To najistotniejsza informacja, gdyż istniały obawy, że dobrze oceniany przez biznes projekt nie zdąży być głosowany przez Sejm obecnej kadencji.
Ustawa antyzatorowa, przygotowana przez resort przedsiębiorczości, przewiduje m.in. skrócenie terminu zapłaty w transakcjach asymetrycznych (duży przedsiębiorca z małych) do 60 dni. Dziś wymuszane w umowach terminy sięgają nawet roku.
Kolejne rozwiązanie to przyznanie prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów kompetencji do karania przedsiębiorców, którzy nie płacą swym kontrahentom, choć by mogli. Kary będą mogły sięgać milionów zł. Podczas wczorajszego spotkania Michał Holeksa, wiceprezes UOKiK zwracał uwagę na to, że bynajmniej nie będzie karany każdy opóźniający się z płatnościami.
– Tak jak nie zawsze człowiek jadący 105 km/h samochodem zasługuje na mandat. Bywa przecież tak, że wiezie rodzącą żonę do szpitala – wskazywał Holeksa. I zapewniał, że UOKiK będzie chciał każdorazowo sprawdzić, czy dłużnik miał możliwość uregulować należność.
UOKiK dostanie środki na kilkadziesiąt dodatkowych etatów, powołany zostanie też nowy wiceprezes zajmujący się zatorami płatniczymi. Michał Holeksa podkreślał wczoraj, że będzie to wyzwanie organizacyjne dla urzędu. Nowo zatrudnieni mają pracować w warszawskiej centrali. A nie jest tajemnicą, że wynagrodzenia w UOKiK nie są imponujące; wielu urzędników odchodzi do sektora prywatnego, a urząd przegrywa walkę o dobrych specjalistów z korporacjami.
Ustawa ma wejść od początku 2020 r. Większość organizacji przedsiębiorców ją popiera, choć niemal wszyscy zaznaczają, że można by przyjąć dalej idące rozwiązania. Wiceminister Marek Niedużak zapewnia, że po roku-dwóch (o ile kierownictwo ministerstwa się po wyborach nie zmieni) zostanie przygotowana szczegółowa analiza skutków obowiązywania ustawy. Wówczas będą przygotowywane korekty.
Etap legislacyjny
Projekt po I czytaniu w Sejmie