Właściciel lokalu musi mieć zgodę podmiotu uprawnionego z tytułu autorskich praw majątkowych, jeżeli publiczne odtwarzanie przez niego utworów nie mieści się w ramach tzw. dozwolonego użytku.
Właściciele firm, zwłaszcza mniejszych, często nie zdają sobie sprawy, że opłacanie abonamentu RTV nie uprawnia ich do publicznego odtwarzania utworów w lokalach. Aby słuchać muzyki lub oglądać program telewizyjny w firmie, trzeba bowiem uzyskać odrębne pozwolenie od podmiotu uprawnionego z tytułu autorskich praw majątkowych. Takim podmiotem może być twórca utworu lub reprezentująca go organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub pokrewnymi.

Uzyskanie licencji

Udzielaniem licencji na publiczne odtwarzanie utworów zajmują się przede wszystkim takie organizacje jak Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych (ZAiKS), Związek Producentów Audio Video (ZPAV) czy też Związek Artystów Wykonawców (STOART). Z kim podpiszemy umowę o udzielenie licencji zależy od tego, jakiego rodzaju utwory mamy zamiar odtwarzać naszym gościom.
W przypadku muzyki będzie to ZAiKS oraz STOART. Pierwsza z wymienionych organizacji reprezentuje prawa autorów utworów, druga zaś samych wykonawców. Natomiast jeżeli w lokalu będą odtwarzane także filmy, to wówczas trzeba dodatkowo zwrócić się o zgodę do ZPAV. W związku z tym może się okazać, że jest konieczne podpisanie umów aż z trzema organizacjami. Wynika to z tego, że częściami składowymi np. filmu często są utwory muzyczne. Z licencji wynika obowiązek uiszczenia odpowiedniej opłaty. Jej wysokość zależy najczęściej od kilku czynników.
Natomiast jeśli utwory mają być puszczane np. w pubie, opłata będzie uzależniona od liczby miejsc w lokalu. W niektórych przypadkach przedsiębiorca może zadecydować, że wysokość opłaty będzie zależała od wysokości zysków firmy. Ponadto stawki zależą także od wielkości miejscowości.

Wyjątki od reguły

Przedsiębiorcy powinni jednak pamiętać, że czasami nie wystarczy wykupienie licencji np. w ZAiKS-ie.
Niezależnie bowiem od praw autorów do utworów, jakimi są filmy czy piosenki, istnieją jeszcze prawa stacji nadawczych. Taki nadawca nie musi się zgodzić na to, by coś co jest przeznaczone dla indywidualnych odbiorców było udostępniane w miejscach publicznych. Tak więc może się okazać, że podpisanie umowy z ZAiKS-em uprawni przedsiębiorcę tylko do odtwarzania np. muzyki. W przypadku bowiem sygnału samej telewizji, np. podczas meczu piłkarskiego, w grę wchodzą prawa pokrewne stacji nadawczych. Tak więc dany nadawca telewizyjny może na podstawie umowy wprowadzić pewne ograniczenia w warunkach nadawania przez przedsiębiorcę programu w jego lokalu.
JAK TO ZROBIĆ...
Podpisujemy umowę z organizacją zbiorowego zarządzania prawami autorskimi
PROBLEM: Zamierzam otworzyć lokal, w którym goście będą mogli słuchać muzyki z odtwarzacza, ale będą też występy na żywo. Z którą organizacją najlepiej podpisać umowę?
ROZWIĄZANIE: W Polsce funkcjonuje kilka organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Jedne reprezentują artystów wykonawców, a inne autorów danego utworu muzycznego lub filmowego. Dlatego przy odtwarzaniu utworów muzycznych w miejscu publicznym potrzeba podpisać umowę nawet z dwiema. Opłaty za korzystanie z prawa autorskich twórców pobiera ZAiKS. Natomiast za korzystanie z praw wykonawców opłaty pobiera STOART lub SAWP - nie mogą one pobierać opłat za korzystanie z utworów tego samego wykonawcy.
Jeżeli przedsiębiorca zdecyduje się jednak na muzykę na żywo i nie zamierza odtwarzać utworów z płyt, podpisuje umowę tylko z ZAiKS-em. Jednak może się okazać, że opłaty do ZAiKS-u odprowadza już zespół i w takiej sytuacji np. restaurator jest już z nich zwolniony. Nie trzeba podpisywać umów z organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrewnymi, jeżeli zespół grający w lokalu jest również autorem utworów, które wykonuje.