Ze względu na wejście w życie nowych przepisów RODO zmieniliśmy sposób
logowania do produktu i sklepu internetowego, w taki sposób aby chronić dane
osobowe zgodnie z najwyższymi standardami.
Prosimy o zmianę dotychczasowego loginu na taki, który będzie adresem
e-mail.
Adam Wiśniewski, ekspert ds. inwestycji w Axa Życie
/
DGP
Reklama
Reklama
Na rynkach finansowych notowane są aktywa o różnym profilu ryzyko/stopa zwrotu. Im wyższe ryzyko danego instrumentu finansowego, tym wyższa oczekiwana stopa zwrotu
Podejmowanie ponadprzeciętnego ryzyka powinno być rekompensowane dodatkowym potencjalnym zyskiem. Ten dodatkowy zysk nazywany jest premią za ryzyko.
Przyjmuje się, że najbezpieczniejsze aktywa to instrumenty emitowane przez państwo - bony i obligacje skarbowe. Teoretycznie są one pozbawione ryzyka kredytowego (czyli ryzyka niewypłacalności lub bankructwa). Przyjęcie takiego założenia powoduje, że zysk (stopa zwrotu) z walorów gwarantowanych przez państwo jest punktem odniesienia dla innych instrumentów w ramach danego kraju. Rządowe papiery wartościowe dają zysk bez ryzyka kredytowego, często nazywany stopą zwrotu wolną od ryzyka. Wszystkie inne bardziej ryzykowne inwestycje powinny zapewniać marżę ponad stopę wolną od ryzyka w zamian za dodatkowe ryzyko podejmowane przez inwestora.
Poza ryzykiem kredytowym występują także inne czynniki ryzyka, m.in. ryzyko płynności (inwestycje, z których trudniej jest wyjść, powinny to rekompensować premią za niską płynność), ryzyko inflacji (niebezpieczeństwo spadku siły nabywczej pieniędzy), ryzyko stopy procentowej (niekorzystnych zmian rynkowych stóp procentowych), ryzyko walutowe (niekorzystnych zmian kursu waluty) i inne kategorie ryzyka rynkowego (np. niekorzystne zmiany w danej branży, gospodarce czy nawet zmiany demograficzne). W zamian za to, że inwestycja jest ryzykowna, inwestor, słusznie, domaga się dodatkowego zysku, czyli premii za ryzyko. Chcąc zarabiać więcej, zmuszeni jesteśmy inwestować w aktywa bardziej ryzykowne. Nie musimy jednak narażać na ryzyko całego kapitału. Można bardziej ryzykownie zainwestować jedynie część gotówki. Można też kupić gotowy portfel, o odpowiednim poziomie ryzyka.
Rośnie liczba osób inwestujących w fundusze inwestycyjne. Wynika to z braku dostępu do kosztownych serwisów informacyjnych, braku doświadczenia, braku wiedzy czy po prostu braku wolnego czasu. Każdy inwestor, mając określony horyzont czasowy i akceptację dla ryzyka - ma swój profil ryzyka. Zgodnie z własnym profilem ryzyka inwestor dobiera sobie portfel, a właściwie strategię przypisaną do danego portfela. Dlatego można stwierdzić, że właściwie kupowana jest określona strategia. Należy pamiętać, że inwestowanie w fundusze nie zwalnia z ryzyka. Ryzyko, zgodnie z dobranym portfelem, jest ponoszone. Inwestowanie w fundusze zwalnia za to z odpowiedzialności za codzienne doglądanie portfela i każdej pojedynczej transakcji. Z tych powodów gros osób korzysta z funduszy inwestycyjnych - kupuje gotowy portfel o określonym profilu ryzyka.
Adam WiśniewskiPraktyk biznesu, zarządzania stresem i pracy z traumami za pomocą ciała i oddechu. Przez ostatnie 16 lat pracował dla czterech banków, międzynarodowej korporacji ubezpieczeniowej i biura maklerskiego. Kierował spółką doradczo-sprzedażową. Partner/Trener Metody Warstwy®