O przyznaniu kredytu obok zdolności kredytowej zdecyduje także ocena ryzyka związana z jego udzieleniem. Informacje o dłużnikach do biur informacji gospodarczej bank przekaże tylko za zgodą dłużników.
ZMIANA PRAWA
Związek Banków Polskich (ZBP) przygotował projekt nowelizacji prawa bankowego, który zaostrza kryteria przyznawania kredytów. Decyzja o kredycie nie będzie zależeć tylko od zdolności kredytowej kredytobiorcy, ale także oceny ryzyka związanego ze spłatą kredytu oraz wiarygodności jego prawnych zabezpieczeń (hipoteka, zastaw, weksel itp.).
- Zgodnie z unijną dyrektywą w sprawie adekwatności kapitałowej wzrasta waga oceny ryzyka udzielania kredytu, więc zasadne jest uzupełnienie przesłanek jego uzyskania - uzasadnia Jerzy Bańka, dyrektor departamentu legislacyjno-prawnego ZBP.
Eksperci uspokajają, że ewentualna nowelizacja nie powinna spowodować radykalnych zmian w sposobie udzielania kredytów. Proponowane zmiany nie wprowadzają bowiem wymogów innych niż te, które polskie banki już faktycznie stosują w praktyce.
- Moim zdaniem taka regulacja nie zmieniłaby sytuacji klientów ubiegających się o bankowe wsparcie finansowe i nie będzie wpływać na dostępność i ceny udzielanych kredytów - ocenia Paweł Majtkowski, analityk produktów finansowych w Expander Advisors.
Więcej kontrowersji budzi propozycja, by umożliwić w praktyce wymianę informacji stanowiących tajemnicę bankową między bankami (Biurem Informacji Kredytowej - BIK), a biurami informacji gospodarczej (BIG) na podstawie upoważnienia dłużnika. Zdaniem ZBP obecny przepis budzi wątpliwości, które praktycznie uniemożliwiają współpracę.
- Przekazywanie danych z BIK do biur informacji gospodarczych może być zasadne tylko przy założeniu, że BIK będzie miał obowiązek, a nie tylko możliwość, przekazywania tych danych do wszystkich biur, a informacja kredytowa z BIK będzie spełniać wymogi informacji gospodarczej - zastrzega Andrzej Kulik, rzecznik Krajowego Rejestru Długów BIG.

Ocena wiarygodności

Obecnie prawo bankowe przyznanie kredytu uzależnia tylko od zdolności kredytowej (art. 70). Zdaniem projektodawców znaczący wpływ na taką decyzję ma też ocena ryzyka związanego z udzieleniem kredytu. Projekt jako element zdolności kredytowej wprowadza pojęcie wiarygodności kredytowej. Związek proponuje, by banki oceniały wiarygodność klienta na podstawie tego, jak w przeszłości spłacał zaciągnięte zobowiązania. Podstawą do badania byłyby dane o dłużnikach przetwarzane przez BIK.
- Nie jest to o tyle nowość, bo banki robią to już od kilku lat, korzystając m.in. z danych zgromadzonych przez BIK. Także dzięki tym danym banki mogły zaoferować kredyty bez zaświadczeń, czyli bez konieczności przedstawiania przez klientów zaświadczeń o dochodach - mówi Paweł Majtkowski.
W celu ochrony depozytów projekt proponuje też, by banki przy dokonywaniu wypłat z rachunku mogły sprawdzać drogą elektroniczną w publicznych rejestrach i ewidencjach tożsamość osoby dającej zlecenie.
- Elektroniczna możliwość weryfikacji tożsamości w publicznych rejestrach pozwoliłaby eliminować przestępstwa z użyciem cudzej tożsamości oraz przy wykorzystaniu utraconych dokumentów - twierdzi Jerzy Bańka.

Wymiana informacji

Lepszą wymianę informacji między bankami a biurami informacji gospodarczej miałaby przynieść zmiana przepisów o tajemnicy bankowej. Banki mogłyby ujawniać BIG (za pośrednictwem BIK) takie informacje pod warunkiem, że przedsiębiorca złożyłby w BIG wniosek o ich udostępnienie i przedstawił pisemne upoważnienie osoby, której informacje dotyczą.
- W celu usunięcia obecnych wątpliwości proponujemy konstrukcję upoważnienia jako wyłączny warunek przekazywania informacji stanowiących tajemnicę bankową - mówi Jerzy Bańka.
Jednak zdaniem Andrzeja Kulika propozycja ZBP oznacza prawne usankcjonowanie przekazywania informacji kredytowych tylko do jednego z biur, co obecnie jest sprzeczne z ustawą, gdyż dane o dłużnikach przechowywane w BIK nie spełniają kryteriów ustawowych.
- Nie ma w nich informacji, czy dłużnik kwestionuje wierzytelność. Nie ma też obowiązku ostrzeżenia dłużnika o możliwości umieszczenia jego danych w BIG. W ten sposób można wydać na kogoś wyrok, nie dając mu szansy obrony - mówi rzecznik KRD.
Wśród propozycji ZBP jest też możliwość świadczenia przez banki usług pośrednictwa w dostępie do informacji gospodarczych przetwarzanych przez BIG. Klienci mogliby w ten sposób uzyskać bezpośrednio w banku informacje na temat wiarygodności płatniczej kontrahenta, jednocześnie z dokonywaniem czynności bankowej.

Zmiany definicji

Projekt proponuje też zdefiniowanie pojęcia przetwarzania i udostępniania informacji stanowiących tajemnicę bankową. Skreśla wymóg stałego lub okresowego powierzania czynności bankowych, jako przesłankę zwolnienia z tajemnicy bankowej wobec outsourcera. Zdaniem bankowców ten wymóg uniemożliwiał zawarcie przez bank umowy z firmą, z którą bank nie współpracuje stale lub okresowo (np. dla usunięcia nagłej awarii). Problem powstawał, gdy bank powierzał wykonanie tego rodzaju prac w sposób jednorazowy.
- Praktyka jest taka, że rozbija się czynność na dwie i mówimy wtedy o okresowym powierzeniu. Jednak nie jest to wolne od ryzyka, komplikuje sprawę i oznacza sztuczny podział. W innych krajach mówimy o stałym powierzeniu - ocenia Bartosz Tomaszewski, adwokat z kancelarii Baker & McKenzie.
Taka jest dzisiaj tendencja w innych krajach. Wszystkie obowiązki administracyjne odnoszą się do stałego powierzenia. Każde inne powinno być poza nakazami i zakazami, które są u nas w prawie bankowym - twierdzi ekspert Baker & McKenzie.
SZERSZA PERSPEKTYWA
Większość państw UE chce zdecydowanie zaostrzyć przepisy o tajemnicy bankowej, które ich zdaniem zachęcają do uchylania się od podatków. Raje podatkowe, takie jak Andora, Liechtenstein i Monako, są przedmiotem szczególnej uwagi od czasu, gdy wielu Niemców ulokowało tam miliony euro, uciekając przed opodatkowaniem. Ministrowie finansów wezwali Komisję do przyspieszenia prac nad oceną skuteczności dotychczasowych przepisów. Komisja ma przygotować propozycje zmian, które wypełnią obecne luki.