Amazon to druga po Apple’u firma, której giełdowa wycena przekroczyła magiczny próg 1 bln dol. W kolejce stoją następne, ale nie grozi nam powtórka bańki internetowej.
ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna
2050,47 dol. za akcję – ten wtorkowy kurs na NASDAQ wywindował kapitalizację firmy do 1 bln dol. Co prawda później cena spadła i wczoraj też trzymała się poniżej magicznej jedynki z dwunastoma zerami, jednak taki wynik to nie przypadek. Tylko w tym roku wycena powiększyła się o 434 mld dol.
Co powoduje taki optymizm inwestorów? Przede wszystkim bardzo dobre wyniki finansowe. W drugim kwartale 2018 r. Amazon zanotował rekordowe 2,5 mld dol. zysku netto, przy przychodach na poziomie 53 mld. Firma wykazuje również duży potencjał do konsolidacji rynku, m.in. za pomocą swoich usług finansowych. Jest to element strategii, która ma likwidować największą barierę e-handlu – dokonywanie płatności. Jedna z najważniejszych usług została uruchomiona w 2017 r. Amazon Cash umożliwia osobom niemającym konta bankowego korzystanie ze sprzedaży online. Użytkownik może zasilić swoje konto na Amazonie gotówką w jednym z 30 tys. punktów (głównie sklepów) na terenie USA. To umożliwiło zakupy w sieci 33,5 mln nieubankowionych amerykańskich gospodarstw domowych. Stały przychód firmy pochodzi z kolei z usługi Amazon Prime, z której na całym świecie korzysta już ponad 100 mln osób. Za opłatą realizowaną abonamentowo użytkownicy otrzymują m.in. dostęp do darmowych dostaw w ciągu dwóch dni.
Amazon nie jest wyjątkiem. Firmy technologiczne rosną jak na drożdżach. Apple, który niemal miesiąc temu jako pierwszy przebił próg biliona, dzisiaj może pochwalić się kapitalizacją wyższą o 100 mld dol. Dyrektor generalny Microsoftu Satya Nadella ma 856 mld powodów do zadowolenia, a Alphabet – właściciel Goog le’a – może pochwalić się kapitalizacją na poziomie 837 mld dol.
Czy mamy do czynienia z bańką internetową? Eksperci uspokajają. – Wysokie są wyceny największych firm, zjawisko nie ma szerokiego charakteru. Najwięksi silnie inwestują w nowe produkty i dywersyfikację działalności, dlatego wydaje się, że są w stanie utrzymać zwyżki przychodów jeszcze przez kilka lat – mówi Rafał Dobrowolski, zarządzający w firmie inwestycyjnej Tar Heel Capital.
Podobnie uważa Piotr Łuba, partner PwC zajmujący się doradztwem technologicznym. – Rynek pokłada duże nadzieje w branży, bo widzi, że te firmy i ich prezesi wywiązują się z obietnic. Amazon notuje systematycznie zwyżki przychodów i liczby użytkowników, a także przejmuje nowe sektory rynku. Podobnie robią Apple, Google czy Microsoft – twierdzi.
O jakich kwotach mówimy w przypadku nakładów na badania i rozwój? Amazon w zeszłym roku przeznaczył na ten cel 22,6 mld dol. Firma Jeffa Bezosa zainwestowała przede wszystkim w rozwijanie usług w chmurze, asystentkę głosową oraz cały pakiet rozwiązań, które mają upowszechnić sklepy niewymagające obsługi kasjerskiej. Alphabet w zeszłym roku wydał na badania i rozwój 16,6 mld dol. Pieniądze zostały przeznaczone na rozwiązania wykorzystujące sztuczną inteligencję, uczenie maszynowe i rozwój autonomicznych pojazdów. Microsoft z kolei zainwestował w swoje innowacyjne produkty i wdrożenia 14,7 mld dol., a Apple 11,6 mld dol.
Eksperci ostrzegają jednak przed zbytnim optymizmem. – Największe zagrożenia to zmiany prawne i konkurencja. Legislatorzy mogą ostatecznie zdecydować, że któryś z podmiotów jest za duży i trzeba go ograniczyć, tzn. bardziej regulować jego działalność operacyjną lub inwestycyjną – dodaje Dobrowolski.