Pytany, czy może dojść do protestów różnych grup zawodowych, w związku z oczekiwaniami wzrostu płac, odpowiedział, że zwykle gdy wyniki gospodarcze poprawiają się, rosną też oczekiwania wzrostu wynagrodzeń.
Rząd ma zająć się we wtorek wstępnym projektem budżetu na 2019 rok. W czerwcu Rada Ministrów przyjęła założenia przyszłorocznego budżetu, czyli przygotowane przez resort finansów m.in. prognozowane wielkości makroekonomiczne, stanowiące podstawę do opracowania projektu ustawy budżetowej.
Zapytany we wtorek w Polskim Radiu 24 o wtorkowe posiedzenie rządu Dworczyk powiedział, że budżet będzie jedną z najważniejszych spraw, które będą omawiane nie tylko na tym posiedzeniu rządu, ale również w "najbliższych dniach".
"Sytuacja gospodarcza jest bardzo dobra. W drugim kwartale mieliśmy wzrost PKB powyżej 5 proc. To był najwyższy wzrost PKB w Unii Europejskiej, ale z drugiej strony jest też szereg wyzwań, szereg różnego rodzaju spraw, z którymi musi zmierzyć się rząd. Będziemy na pewno o tym rozmawiać i będziemy chcieli budżet skonstruować z jednej strony odpowiedzialny, z drugiej strony tak, żeby odpowiedzieć na jak najwięcej potrzeb ze strony Polaków" - powiedział.
Dworczyk przywołał również, poniedziałkową wypowiedź minister finansów Teresy Czerwińskiej, że budżet jest odpowiedzialnie przygotowany oraz że są w nim zabezpieczone środki na szereg programów społecznych. Szef kancelarii premiera zapytany, o jakie programy społeczne chodzi, odpowiedział, że o "sztandarowe programy takie jak 500 plus, czy Dobry start, czyli wyprawka dla każdego ucznia".
"Trzeba też pamiętać, że są duże pieniądze, które były potrzebne, żeby zrealizować naszą obietnicę wyborczą, którą zrealizowaliśmy, czyli obniżenie wieku emerytalnego" - dodał. Jak mówił zabezpieczone są też "pieniądze na rozwój nauki, na różnego rodzaju innowacyjne przedsięwzięcia, na tego rodzaju działania, które doprowadzą do rozwoju polskiej gospodarki, do wzrostu jej konkurencyjności".
W kontekście doniesień medialnych o sytuacji m.in. w policji w związku z niezadowoleniem z powodu niskich zarobków, szef kancelarii premiera został zapytany, czy może dojść do protestów różnych grup zawodowych. Dworczyk odpowiedział, że "presja płacowa w tej chwili jest coraz większa" i "zwykle jest tak, że jak wyniki gospodarcze poprawiają się, sytuacja gospodarcza poprawia się, to też rosną oczekiwania na wzrost wynagrodzeń".
Dworczyk dodał, że rzeczywiście dane dotyczące m.in. PKB, czy spadku bezrobocia są bardzo dobre, ale - zaznaczył - "różnego rodzaju zobowiązania budżetowe są również duże".
"Na przyszły rok zostało przewidziane 2,4 mld zł na podwyżki w sektorze budżetowym. Też na wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli. W wielu sektorach będą te podwyżki i wzrosty płac, ale trzeba też uczciwie mówić, że nie sposób jest zrealizować w krótkim czasie wszystkich oczekiwań. Zwłaszcza, że zaniedbania w różnych obszarach państwa przez lata narosły bardzo duże i teraz w sposób odpowiedzialny trzeba pewne rzeczy zmieniać i wprowadzać też pewne reformy" - powiedział szef KPRM.
"Wierzymy, że te różnego rodzaju napięcia społeczne (...) w ramach dialogu będziemy rozwiązywać" - dodał Dworczyk.