Spadł popyt na obligacje korporacyjne, ale ostrzejsza polityka banków może zachęcić firmy do emisji papierów. W połowie roku może powstać platforma obrotu obligacjami nieskarbowymi na GPW.
Zaostrzone kryteria kredytowe zmuszają firmy do szukania alternatywnych źródeł finansowania. Takim źródłem mogą być obligacje korporacyjne. Na razie nie widać jednak gwałtownych zmian.
- Z danych z rynku za IV kwartał 2008 r. można wysnuć wniosek, że popyt na obligacje korporacyjne spada - mówi Mirosław Dudziński, dyrektor Fitch Ratings.

Niższy popyt

Potwierdza to początek tego roku: łączna wartość rynku obligacji przedsiębiorstw skurczyła się z 15,14 mld zł pod koniec III kwartału 2008 r. do 13,94 mld zł na koniec lutego.
Dlaczego pierwszy raz od dwóch lat zaobserwowano ujemną dynamikę kwartalną? Przede wszystkim przedsiębiorstwa i inwestorzy indywidualni muszą dostosować się do kryzysowych warunków.
- Popyt na obligacje spadł, bo niektórzy inwestorzy przestali akceptować ryzyko branż motoryzacyjnej czy deweloperskiej, a dodatkowo oczekiwania co do rentowności takich papierów są niekiedy nie do zaakceptowania dla emitentów - tłumaczy Mirosław Dudziński.
- To z kolei spowodowało, że przedsiębiorstwa zostały zmuszone do wykupu swoich obligacji - dodaje.
- Dodatkowe czynniki ryzyka, zwiększające niepewność inwestycyjną, które inwestorzy akceptowali jeszcze w połowie 2008 r., będą powodować drastyczne zmniejszenie popytu - tłumaczy Arkadiusz Bubak, zastępca dyrektora Departamentu Sprzedaży Produktów Rynków Finansowych w ING.

Zmiana trendu

Sytuacja może się jednak odwrócić. Już teraz widać większe zainteresowanie, choć na razie bez przełożenia na emisje.
- Otrzymujemy bardzo dużo zapytań dotyczących obligacji korporacyjnych od różnych przedsiębiorstw, zarówno dużych, jak i małych. Widać więc zainteresowanie - mówi Maciej Tarnawski, dyrektor biura rynków kapitałowych w Pekao.
- Należy pamiętać, że ten rynek jest przeznaczony dla dużych emisji i emitentów, którzy są w stanie przekonać inwestorów do swoich planów i celów - dodaje Marcin Pulit, dyrektor ds. sprzedaży w departamencie rynków finansowych Pekao.
Również agencje ratingowe zauważają wzrost zainteresowania swoimi produktami.
- Inwestorzy coraz częściej wykorzystują rating jako narzędzie kontroli ryzyka Jeśli firma posiada rating i jest on odpowiednio wysoki, to inwestorzy poważniej rozważają zakup jej obligacji i mogą zgodzić się na niższą dochodowość. Stąd mamy coraz więcej rozmów z przedsiębiorstwami potencjalnie zainteresowanymi współpracą - mówi Mirosław Dudziński.

Nowe możliwości finansowania

Impuls, który mógłby przyspieszyć rozwój rynku obligacji korporacyjnych, może pojawić się już w tym roku.
- Inwestorzy oczekują przejrzystości na rynku, płynności i łatwej wyceny obligacji. W tym kierunku idzie nowy projekt Giełdy Papierów Wartościowych, która planuje uruchomić w tym roku platformę scentralizowanego obrotu wtórnego obligacjami nieskarbowymi - mówi Mirosław Dudziński.
Z informacji GP wynika, że wdrożenie projektu może nastąpić na przełomie czerwca i lipca. Rynek obligacji nieskarbowych mógłby się wtedy bardzo rozwinąć. Eksperci szacują, że w ciągu kilku lat mógłby wzrosnąć nawet do kilkuset miliardów złotych z około 40 mld zł obecnie.