Około pięciu tysięcy ludzi przybyło w sobotnie przedpołudnie do Stoczni Szczecińskiej Nowa, by obserwować być może ostatnie wodowanie w zakładzie. Z pochylni zjechał budowany dla rosyjskiego armatora statek "Fresco Vladimir".

Wodowaniu towarzyszył protest stoczniowych związkowców. Spłonęła kukła unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes. Przed bramą główną zakładu spoczęła trumna symbolizująca upadek stoczni.

W listopadzie ub.r. Komisja Europejska uznała za nielegalną pomoc finansową, jaką polski rząd udzielił stoczniom w Gdyni i Szczecinie. KE dała polskiemu rządowi czas do czerwca br. na sprzedaż majątku obu stoczni. Do tego czasu zakłady mają też zwolnić wszystkich pracowników (w Gdyni jest to około 5200 osób, w Szczecinie - niespełna 4 tysiące).

Jednostka zjechała z pochylni Odra Nowa. Było to 673 wodowanie w powojennym Szczecinie, a jednocześnie 45 w SSN.

"Fesco Vladimir" ma 184 m długości i 25,30 m szerokości. Może przewozić 1730 kontenerów. Statek z pochylni zwolniła kierownik działu kadr SSN Barbara Włosek.

Jak powiedział przed wodowaniem wiceprezes stoczni Bogusław Adamski Królewskie Stowarzyszenie Architektów Okrętowych (RINA) w Londynie wyróżniło statek tytułem Znaczącego Statku Roku 2008.

Podkreślił, że choć media zapowiedziały wodowanie jednostki jako ostatnie w SSN, to on ma nadzieję, że nie będzie ono ostatnie w tej stoczni. Być może pod inną nazwą i w innej formule będą tu powstawać kolejne jednostki, by w przyszłości ludzie stoczni i ten majątek mogli wykonywać pracę tak dobrą, jak wodowany statek - dodał wiceprezes.

Po wodowaniu związkowcy przeszli przy dźwiękach marsza żałobnego z trumną symbolizującą upadającą stocznię przed główną bramę i złożyli ją pod tablicą upamiętniającą ofiary Grudnia 70. r. Tam odśpiewali hymn Polski. Wcześniej spalili kukłę komisarz Kroes. Mieli ze sobą flagi Solidarności oraz transparenty z napisami: "Neelie Kroes śmierć za śmierć", "Przez PO polska osiąga dno", "Tusk to syndyk Polski". Zapłonęły znicze.

W piątek do Agencji Rozwoju Przemysłu wpłynęły plany sprzedaży majątku stoczni Szczecin i Gdynia. Przekazał je do zatwierdzenia tzw. zarządca kompensacji (firma Bud-Bank Leasing z Warszawy), odpowiedzialny za wycenę, podział oraz sprzedaż majątku obu zakładów.

Jednym z następnych kroków będzie ogłoszenie otwartych, publicznych, nieograniczonych i bezwarunkowych przetargów na ich sprzedaż. Proces sprzedaży majątku zakładów ma się zakończyć 31 maja 2009 r.

W poniedziałek ze stoczni Gdynia odeszło pierwszych 70 pracowników zwolnionych w ramach programu dobrowolnych odejść. Kolejna tura zwolnień planowana jest na połowę marca. W SSN zwolniono już 431 osób.

Szczegóły związane z wyprzedażą majątku oraz zwolnieniami zostały zawarte w tzw. specustawie stoczniowej, która weszła w życie 6 stycznia. Specustawa nie gwarantuje produkcji statków w sprzedanych stoczniach.