Rzecznik Gao Feng powiedział też, że Chiny liczą na współpracę z Koreą Płd. i Japonią w celu jak najszybszego zawarcia korzystnej dla wszystkich stron umowy handlowej.
W ubiegłym tygodniu, w czasie kolejnej rundy negocjacji handlowych w Waszyngtonie, chińska delegacja z wicepremierem Liu He na czele podpisała ze stroną amerykańską wspólne oświadczenie, w którym zobowiązała się do zwiększenia importu towarów z USA, by „znacznie zmniejszyć” deficyt tego kraju w dwustronnej wymianie handlowej.
Porozumienie, nazywane przez niektórych komentatorów „rozejmem” w narastających napięciach handlowych, wstrzymało wybuch wojny celnej pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata. Prezydent USA Donald Trump groził wcześniej nałożeniem ceł na chiński eksport warty 50 mld USD rocznie, by ukarać Pekin za wymuszanie transferu technologii od działających w Chinach amerykańskich firm, a chińskie władze zapowiadały stanowczy odwet.
Trump zarzucał Chinom stosowanie nieuczciwych praktyk handlowych, które obwiniał za olbrzymi deficyt jego kraju w dwustronnej wymianie. W ubiegłym roku deficyt ten wyniósł 375 mld USD.
Bloomberg i agencja Reutera podawały wcześniej, powołując się na anonimowe źródła, że chińska delegacja proponowała w Waszyngtonie zmniejszenie deficytu USA w dwustronnej wymianie o 200 mld USD rocznie poprzez zwiększenie importu amerykańskich produktów do Chin. Gao zaprzeczył jednak na czwartkowej konferencji prasowej, jakoby zawarte tam porozumienie określało konkretną wartość, o jaką zmniejszona ma zostać chińska nadwyżka w dwustronnym handlu.
Rzecznik chińskiego resortu wyraził przy tym nadzieję, że USA jak najszybciej wprowadzą w życie środki zapowiadane w czasie negocjacji.
Zawarte w Waszyngtonie porozumienie ramowe dotyczy również zacieśnienia współpracy pomiędzy USA a Chinami w dziedzinie ochrony praw własności intelektualnej. Gao zapewnił, że właściwe wydziały chińskiego rządu pracują obecnie nad rewizją prawa patentowego, by spełnić „wysokie wymagania” obu stron.
W tym tygodniu chiński resort finansów ogłosił obniżkę ceł na importowane do Chin samochody z 20-25 proc. do 15 proc. oraz na części samochodowe z 8-25 proc. do 6 proc. Dysproporcja w cłach na samochody pomiędzy USA a Chinami jest jednym z zarzutów Trumpa, który nazwał ją na Twitterze „głupim handlem”. Podstawowa stawka celna na auta importowane do USA wynosi 2,5 proc.