Działem znacznie ożywiającym gospodarkę jest nadal budownictwo - tak marcowe dane z sektora przemysłu, które opublikował w czwartek Główny Urząd Statystyczny, oceniła dla PAP dr Władysława Jastrzębska z Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Jak poinformował GUS w czwartkowym komunikacie, produkcja przemysłowa w marcu licząc rok do roku wzrosła o 1,8 proc.

Według GUS produkcja przemysłowa w marcu rosła w 17 spośród 34 działów. W stosunku do marca 2017 roku wzrost produkcji odnotowano m.in w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej – o 17,9 proc., papieru i wyrobów z papieru – o 6,1 proc., w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego – o 5,8 proc., w produkcji artykułów spożywczych oraz w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń – po 5,4 proc., w produkcji urządzeń elektrycznych – o 4,1 proc.

Z kolei produkcja budowlano-montażowa w marcu licząc rok do roku wzrosła o 16,2 proc.

"Wskaźniki opublikowane przez GUS są podstawą do optymizmu, gdyż potwierdzają utrzymującą się dobrą koniunkturę polskiej gospodarki" - powiedziała ekonomistka.

Jastrzębska wyjaśniła, że "miesięczna dynamika wartości oraz wolumenu produkcji" jest podstawowym wskaźnikiem obrazującym szybkość wzrostu gospodarczego.

Jak podkreśliła, szczegółowe dane dotyczące poszczególnych działów gospodarki, wskazują, iż nadal działem znacznie ożywiającym gospodarkę jest budownictwo. "W szczególności inwestycje z zakresu infrastruktury technicznej, gdzie dynamika robót związanych z budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej wyniosła 34,9 proc." - zaznaczyła.

Według Jastrzębskiej tendencja ta utrzyma się z uwagi na sezonowość budownictwa oraz zapowiedziany program rządowy dotyczący wydatków publicznych na rzecz poprawy stanu dróg lokalnych.

"Również utrzymujący się wysoki popyt na mieszkania przy ekspansywnej polityce kredytowej oraz dzięki programom rządowym wskazuje, że ten dział produkcji pozostanie w dalszym ciągu kołem zamachowym polskiej gospodarki" - zaznaczyła.

Jak powiedziała ekonomistka, wskaźniki koniunktury polskiej gospodarki "są bardzo korzystne i świadczą o jej wejściu w fazę rozkwitu". Podkreśliła jednak, że "dodatni trend rozwojowy" w największym stopniu dotyczy sektorów dostarczających towarów o niższym stopniu przetworzenia.

Jastrzębska zwróciła w tym kontekście uwagę na produkcję koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (wzrost o 17,9 proc.), papieru i wyrobów z papieru (o 6,1 proc.), wydobycie węgla kamiennego i brunatnego (o 5,8 proc.), produkcji artykułów spożywczych oraz naprawę, konserwację i instalowanie maszyn i urządzeń (po 5,4 proc.), czy produkcję urządzeń elektrycznych (o 4,1 proc).

"Zatem działania z zakresu polityki innowacyjnej zmierzające do podniesienia konkurencyjności polskiej gospodarki oraz wzrostu produkcji w działach o najwyższej wartości dodanej powinny stać się priorytetem obecnego rządu" - oceniła.