Rynek gastronomiczny jest bardzo konkurencyjny, ale dla nowych lokali serwujących piwo i nie tylko wciąż jest jeszcze miejsce.
Usiąść z przyjaciółmi przy kuflu dobrego piwa w pubie z odpowiednim klimatem - Polacy coraz częściej wybierają właśnie ten model spędzania wolnego czasu. Badania wskazują, że spożywamy coraz więcej alkoholi niskoprocentowych, rezygnując z wódki na rzecz wina czy piwa. Rosnąca kultura picia alkoholu, a także zmiana struktury spożywanych trunków są więc dobrymi przesłankami do otwarcia pubu. Tym bardziej że możliwość odwiedzenia takiego lokalu to w wielu miejscach ciągle niemały przywilej.
- Żeby po pracy napić się piwa, muszę z domu wracać do centrum, w pobliżu mojego mieszkania nie ma praktycznie żadnego lokalu - mówi Mariusz Rafalski, który w ubiegłym roku przeprowadził się do nowego mieszkania na jednym z warszawskich osiedli.
W ostatnich latach praktycznie wszystkie duże polskie miasta przeżywały mieszkaniowy boom. Nowe osiedla mieszczą się jednak przede wszystkim poza centrum, gdzie oferta rozrywkowa i gastronomiczna praktycznie nie istnieje.
Puby pękają w szwach
Tymczasem jak pokazują badania, liczba osób odwiedzających puby stale rośnie. Te, które zaskarbiły sobie serca klientów, pękają w szwach, a nowe lokale powstają jak grzyby po deszczu.
- Ten rynek jest niewątpliwie konkurencyjny, ale jest jeszcze na rynku sporo miejsca na nowe lokale - mówi Tomasz Kus z jednego z warszawskich pubów Dolla.
Jak jednak dodaje, do osiągnięcia pełnego sukcesu niezbędne będą: lokal w dobrym miejscu, odpowiedni klimat, muzyka i menu.
Najważniejsza rzecz w przypadku planów otwarcia wyszynku to uzyskanie zezwolenia na sprzedaż alkoholu. Polskie prawo oddzielnie traktuje różne trunki. Napoje do 4,5 proc. zawartości alkoholu oraz piwa to jedna kategoria. Kolejny przedział to 4,5 do 18 proc. alkoholu. Ostatnia kategoria to trunki mocniejsze. Należy pamiętać, że na każdy z trzech wymienionych przedziałów potrzebne nam będzie osobne zezwolenie.
W centrum czy na peryferiach
- Co do lokalizacji nie ma reguły. Kto ma gotówkę i chce się bić o klienta w centrum miasta przy głównej ulicy, ma takie same szanse na powodzenie jak ktoś, kto szuka niszy na nowych osiedlach, gdzie mieszka mnóstwo młodych ludzi, którzy do pracy dojeżdżają jednak samochodem i z tego powodu nie mogą prosto z biura wyskoczyć do baru - mówi Arkadiusz Pałys, menedżer jednego z toruńskich pubów w mieszkaniowej dzielnicy Na Skarpie.
Szukając lokalu, warto zwrócić uwagę na kilka ważnych elementów. Lokal musi mieć odpowiednią powierzchnię. Według właścicieli pubów pomieszczenie, w którym chce się otworzyć knajpę, powinno być nie mniejsze niż 150-200 mkw. Miejmy także na uwadze fakt, że nie każde miejsce nadaje się na tego rodzaju działalność. Takiego lokalu nie uruchomimy w okolicach kościoła czy szkoły. Kwestie te regulują przepisy, które wskazują, w jakiej odległości od wymienionych miejsc można otworzyć lokal z alkoholem.
Osoby, które już prowadzą wyszynk, zwracają uwagę na podstawową regułę: koniecznie trzeba utrzymywać dobre kontakty z najbliższym otoczeniem i nie wchodzić w konflikty z sąsiadami. Bez zgody właściciela lub administratora budynku nie uruchomimy biznesu. Niestety w polskiej rzeczywistości często oznacza to z góry przegraną bitwę. Na przykład na warszawskiej Starówce przekonanie mieszkańców do kolejnego pubu graniczy z cudem.
- To praktycznie niewykonalne. Próbowałem już na wszystkie sposoby, i prośbą i groźbą. Wspólnota mieszkaniowa postawiła weto i koniec - mówi Krzysztof Mądrak, który od ubiegłego roku stara się uruchomić niewielki lokal w pobliżu Kolumny Zygmunta.
Urządzanie lokalu
Wygląd lokalu jest jednym z kluczowych elementów. Musimy się więc liczyć z tym, że znaczną część naszego budżetu pochłoną wydatki związane przystosowaniem i wystrojem wnętrza. To, ile środków będziemy potrzebowali na przystosowanie lokalu, zależy od wielu czynników. Przede wszystkim od stanu lokalu, w którym zamierzamy otworzyć pub, naszych oczekiwań odnośnie wyglądu lokalu. Wysoki standard z nowymi meblami i pozostałym sprzętem wiąże się rzecz jasna z wyższymi kosztami. Na elektryczność, kanalizację, odpowiednią liczbę wyjść ewakuacyjnych, niewielkie zaplecze kuchenne a więc także i spełnienie wymogów sanitarnych, musieliśmy przeznaczyć ok. 150 tys. zł. Wliczamy w to także pierwsze koszty związane z opłatami za wynajem lokalu i koncesje na alkohol - mówią Andrzej i Anita, którzy w sierpniu ubiegłego roku uruchomili knajpkę Przy Barze na warszawskim Mokotowie.
Ważne jest znalezienie docelowej grupy, którą zainteresujemy swoją ofertą, wyróżnika wśród innych lokali.
Coś na ząb
Tam, gdzie jest alkohol, tam klient lubi dobrze zjeść, a to wiąże się z kolejnymi obowiązkami. Jeśli chcemy naszym klientom serwować posiłki, to konieczne będzie spełnienie wymogów BHP. Odpowiednie regulacje znajdziemy w rozporządzeniu z dnia 26 kwietnia 2004 r. dotyczącym wymagań higieniczno-sanitarnych. Zwykle w pubach serwuje się proste posiłki, znane z barów fast food, czyli frytki, hamburgery, hot dogi, pizze itp. Wyposażenie kuchni to koszt co najmniej 50 tys. zł - zakup baru oraz nierdzewnych zlewozmywaków, chłodziarki, kilku dystrybutorów do piwa, naczyń, w których będziemy podawać trunki i jedzenie: kufli, szklanek, kieliszków, sztućców, talerzy oraz wyparzarki do naczyń.
Do przygotowywania ciepłych posiłków potrzebne będą: frytkownica, mikrofalówka oraz opiekacz. Przyda się sokowirówka i ekspres do kawy. W sumie potrzeba na to co najmniej 50 tys. zł.
Właściciele lokali bardzo często mają dylemat, którą markę piwa wybrać. Plusem umowy z jednym browarem jest to, że zazwyczaj zapewnia on większość niezbędnych akcesoriów, jak kufle, szklanki, parasole czy dystrybutory, ale w zamian oczekują wyłączności.
Praca i promocja
W lokalu ponad 100-metrowym zatrudnić trzeba minimum trzech pracowników do pracy za barem oraz jedną osobę do zmywania naczyń. Miesięczne koszty pracownicze mogą więc wynieść nawet kilkanaście tysięcy złotych. Przed zatrudnieniem pracowników kandydaci muszą odbyć stosowne kursy oraz wykonać badania sanitarno-epidemiologiczne.
- Żeby zarobić, muszę mieć dzienny utarg nie mniejszy niż 500 złotych, ale to absolutne minimum - mówi Arkadiusz Pałys z Torunia.
Inni nasi rozmówcy przyznają, że lokal w dobrej lokalizacji, niekoniecznie w centrum, a np. w pobliżu dużych osiedli, może przynosić dochody rzędu nawet kilkunastu tysięcy złotych. Duże sieciówki, takie jak chociażby knajpy Bierhalle, mogą generować jeszcze więcej gotówki.
Warto pamiętać, że bez promocji żaden interes długo nie utrzyma się na rynku. Warto skorzystać ze standardowych kanałów promocji, jakimi są: ulotki, ogłoszenia w lokalnej prasie, plakaty na uczelniach i w akademikach.
JAK ZDOBYĆ KONCESJĘ NA SPRZEDAŻ ALKOHOLU
Zgodnie z prawem alkohol można sprzedawać, gdy spełnione są następujące warunki:
• posiadanie ważnego zezwolenia wydanego przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta właściwego ze względu na lokalizację punktu sprzedaży,
• uiszczenie opłat,
• kupowanie alkoholu u producentów i przedsiębiorców posiadających odpowiednie zezwolenia na jego sprzedaż hurtową,
• okazanie przedsiębiorcy (np. właścicielowi hurtowni) zaopatrującemu dany punkt sprzedaży napojów alkoholowych zaświadczenia potwierdzającego dokonanie wymaganej przepisami opłaty,
• posiadanie tytułu prawnego do lokalu, w którym prowadzona jest sprzedaż alkoholu,
• prowadzenie działalności gospodarczej w miejscu wymienionym w zezwoleniu,
• zgłaszanie organowi zezwalającemu zmian stanu faktycznego i prawnego, w stosunku do danych zawartych w zezwoleniu, w terminie 14 dni od dnia powstania zmiany,
• spełnianie przez punkt sprzedaży alkoholu wymogów określonych w uchwałach rady gminy/miasta.
Wydawane są trzy różne oddzielne zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych:
• do 4,5 proc. zawartości alkoholu oraz na piwo,
• powyżej 4,5 proc. do 18 proc. zawartości alkoholu (z wyjątkiem piwa),
• powyżej 18 proc. zawartości alkoholu.
Zezwolenie wydaje się na czas oznaczony:
• nie krótszy niż 4 lata - w przypadku sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży (gastronomia),
• nie krótszy niż 2 lata - w przypadku sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży (detal).
Przedsiębiorcy rozpoczynający działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży alkoholu przed wydaniem zezwolenia wnoszą na rachunek gminy/miasta opłatę w wysokości:
• 525 zł na sprzedaż napojów zawierających do 4,5 proc. alkoholu oraz piwa,
• 525 zł na sprzedaż napojów zawierających od 4,5 proc. do 18 proc. alkoholu (z wyjątkiem piwa),
• 2100 zł na sprzedaż napojów zawierających powyżej 18 proc. alkoholu.
Przedsiębiorcy prowadzący sprzedaż napojów alkoholowych wnoszą opłatę w wysokości uzależnionej od wartości sprzedaży w roku poprzednim:
• 1,4 proc. ogólnej wartości sprzedaży w roku poprzednim napojów do 4,5 proc. oraz piwa, jeżeli wartość sprzedaży przekroczyła 37 500 zł,
• 1,4 proc. ogólnej wartości sprzedaży w roku poprzednim napojów od 4,5 proc. do 18 proc. (z wyjątkiem piwa), jeżeli wartość sprzedaży przekroczyła 37 500 zł,
• 2,7 proc. ogólnej wartości sprzedaży w roku poprzednim napojów powyżej 18 proc., jeżeli wartość sprzedaży przekroczyła 77 000 zł.
/>