Prezes Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) Thomas Mirow obawia się, iż globalny kryzys finansowy grozi podkopaniem politycznych i ekonomicznych osiągnięć ostatniego 10- lecia w państwach Europy Środkowej i Wschodniej.

W artykule zamieszczonym w poniedziałkowym "Financial Times" wskazuje on, iż gospodarki krajów postkomunistycznych są ściśle powiązane z gospodarkami państw zachodnich, dlatego przeciwdziałanie skutkom obecnego kryzysu finansowego wymaga "skoordynowanego podejścia".

Mirow zauważa, iż recesja w Europie Zachodniej spowodowała, iż na europejskie rynki wschodzące dociera mniej kredytów i mniej zagranicznych inwestycji bezpośrednich, zaś spadek popytu zagranicznego przekłada się na większe trudności w eksporcie.

Firmy i konsumenci w tych państwach uzależnili się od niewielkiej liczby dużych zachodnioeuropejskich banków, które stały się dla nich źródłem finansowania wydatków, zaś obecnie banki te same mają trudności w zgromadzeniu kapitału i w mniejszym zakresie udostępniają go swoim filiom.

Również rządy państw postkomunistycznych mają mniejsze możliwości zgromadzenia kapitału na rynkach międzynarodowych dla zaspokojenia swoich potrzeb finansowych i wprowadzenia pakietów stymulujących gospodarkę.

Rozwiązanie Mirow widzi w skoordynowanych działaniach UE, rządów zachodnich i międzynarodowych instytucji finansowych (takich jak Europejski Bank Inwestycyjny, Europejski Bank Centralny, Bank Światowy, EBOR).

Według niego centrale banków zachodnioeuropejskich posiadające filie w państwach Europy Środkowej i Wschodniej powinny potwierdzić swoje zaangażowanie na wschodzących rynkach europejskich.

Od rządów zachodnich opracowujących systemy gwarancji depozytów bankowych, podtrzymania akcji kredytowej banków i nowych regulacji, Mirow oczekuje, iż będą miały na uwadze skutki swoich decyzji w wymiarze międzynarodowym, w szczególności dla ich filii w Europie Środkowej i Wschodniej.

"Sektor bankowy ma zasadnicze znaczenie dla obecnego kryzysu i ożywienia się gospodarki regionu Europy Środkowej i Wschodniej. Praktycznym rozwiązaniem musi być bliska współpraca zachodnich rządów i instytucji finansowych w usprawnieniu regulacji i zapewnieniu finansowego wsparcia dla banków posiadających oddziały na wschodzących rynkach europejskich" - podkreśla.

EBOR przyjął plan działania wobec banków i przedsiębiorstw w 26 państwach postkomunistycznych, w których działa, mający na celu wsparcie ich w sytuacji, gdy doświadczą trudności z płynnością i niewystarczającym dokapitalizowaniem.

Zaangażowanie finansowe EBOR-u w 2009 r. będzie o 20 proc. wyższe w porównaniu z 2008 r. i sięgnie 7 mld euro. W Polsce, Czechach, na Węgrzech i na Słowacji, EBOR zaangażuje dodatkowe 500 mln euro. EBOR będzie przede wszystkim wspierał lokalne instytucje finansowe, po to, by mogły wspierać drobne i średnie przedsiębiorstwa.