Spadek wzrostu gospodarczego do 2 proc. w porównaniu z 5 proc. w r. ub. i deficyt finansów publicznych w wysokości 3,6 proc. - to skutki kryzysu gospodarczego w Polsce według opublikowanych w poniedziałek przez Komisję Europejską prognoz gospodarczych dla krajów Unii Europejskiej.

Prognozy dla Polski i tak są lepsze niż dla całej UE. Unijny PKB ma spaść w br. o 1,8 proc. (-1,9 proc. w strefie euro). Recesja objęła wszystkie duże gospodarki wspólnej waluty.

KE szacuje, że w 2008 r. polski deficyt wyniósł w Polsce 2,5%

Jeśli prognoza KE na 2009 r. się sprawdzi, Polska przestanie spełniać wymóg maksymalnie trzyprocentowego deficytu, który jest jednym z kluczowych kryteriów wejścia do strefy euro. Polska planuje przyjąć wspólną walutę w 2012 r.

Tymczasem w 2010 r. KE prognozuje tylko niewielki spadek deficytu w Polsce do 3,5 proc., chyba że - zaznacza - do tego czasu polski rząd wdroży dodatkowe środki korygujące.

Wzrost deficytu wynika - zdaniem KE - z prognozowanego spowolnienia konsumpcji gospodarstw domowych w latach 2009-10, spadku importu i zatrzymania wzrostu płac, a także planowanego wzrostu inwestycji publicznych, którymi rząd chce złagodzić skutki załamania światowych finansów. KE uważa, że podwyżka akcyzy na niektóre towary nie zrekompensuje zwiększonych wydatków na cele społeczne, przyczyniając się do zrównoważenia finansów publicznych.

Dwuprocentowy wzrost PKB w Polsce to efekt prognozowanego spowolnienia wzrostu konsumpcji Polaków, mimo zachęt w postaci cięć podatku dochodowego, indeksacji emerytur i spadku inflacji. Decydujące będzie jednak pogorszenie sytuacji na rynku pracy. Zatrudnienie ma spaść o 0,6 proc. (i o kolejne 0,8 proc. w 2010 r.).

Bezrobocie (liczone według metodologii Eurostatu, która jest inna niż GUS) ma wzrosnąć z 7,4 proc. w ub. r. do 8,4 proc. w 2009 r. i 9,6 proc. w 2010.

Mniejszy ma być też eksport (spadek o 0,6 proc. w 2009 r.) i inwestycje

Ponowne przyspieszenie inwestycji i eksportu KE prognozuje w roku 2010. Wtedy też ma się zwiększyć dynamika wzrostu polskiego PKB - do 2,5 proc.

Dane dotyczące całej UE są jeszcze gorsze. W strefie euro recesji unikną tylko Grecja, Cypr, Malta, Słowenia i Słowacja.

Gospodarka Niemiec "skurczy się" o 2,3 proc., Francji - 1,8 proc., Hiszpanii i Włoch - 2,0 proc. Kryzys najbardziej da się we znaki Irlandii, gdzie spadek PKB ma wynieść aż 5 proc., oraz, poza strefą euro, Litwie, Łotwie i Estonii, gdzie spadek wyniesie 4-6,9 proc.

Z powodu kryzysu KE prognozuje poruszenie sytuacji na rynku pracy

Bezrobocie w strefie euro wzrośnie z 7,5 do 9,3 proc. (aż 10,2 w 2010 r.): w 2009 r. we Francji ma wynieść 9,8 proc., w Niemczech 7,7 proc., we Włoszech 9,7 proc., a w Hiszpanii - 16,1.

Nastąpi też wzrost deficytów sektora finansów publicznych, na skutek zmniejszenia dochodów z podatków, oraz wydatków na pobudzenie gospodarki w ramach narodowych planów, które wynoszą już w sumie 1 proc. unijnego PKB. Liczony wspólnie deficyt ma wynieść w 2009 r. 4 proc. w strefie euro i 4,4 proc. w całej UE.

W Niemczech deficyt ma wynieść 2,9 proc.; we Francji 5,4; w Hiszpanii 6,2 proc., a w Wielkiej Brytanii 8,8 proc.

Pod koniec roku ma jednak nastąpić ożywienie, które pozwoli w 2010 r. na wzrost gospodarczy UE w wysokości 0,5 proc. PKB strefy euro ma wzrosnąć o 0,4 proc.