Pracownicy Stoczni Gdańskiej również powinni zostać objęci programem specjalnych odszkodowań, które przewiduje tzw. specustawa stoczniowa - uważa Prawo i Sprawiedliwość.

Poseł tej partii Jacek Kurski zapowiedział w czwartek na konferencji prasowej w Gdańsku przygotowanie projektu nowelizacji specustawy.

Przyjęta w grudniu ub.r. specustawa zakłada, że każdy zwolniony pracownik państwowych stoczni w Gdyni i Szczecinie otrzyma odszkodowanie. Warunkiem jest jednak przystąpienie do trwającego właśnie programu dobrowolnych odejść, czyli złożenie odpowiedniej deklaracji.

Zdaniem Kurskiego, odszkodowania powinny przysługiwać także pracownikom sprywatyzowanej stoczni w Gdańsku. Tą należącą do firmy ISD stocznię czeka restrukturyzacja. Plan restrukturyzacji, przygotowany przez resort skarbu w porozumieniu m.in. z właścicielem stoczni, strona polska przesłała na początku grudnia do Komisji Europejskiej. Bruksela ciągle analizuje polską propozycję.

Według Kurskiego, jeśli polski projekt zostanie przez Brukselę przyjęty, w ramach restrukturyzacji ze Stoczni Gdańsk może zostać zwolnionych nawet 600 osób. "Nie ma żadnego powodu, dla którego należałoby różnicować stoczniowców z Gdyni i Szczecina i stoczniowców z Gdańska" - mówił Kurski, motywując projekt objęcia odszkodowaniami także zwalnianych pracowników stoczni Gdańsk.

"Jeśli mamy w Polsce równość sektorów, a mamy przecież, to dlaczego mamy dyskryminować pracowników sprywatyzowanej stoczni Gdańsk?" - pytał poseł. Dodał, że jego zdaniem nowelizacja specustawy pociągnęłaby za sobą wydatek rzędu kilkudziesięciu milionów złotych.

Według niego, nowelizacja sprowadzi się do zmiany treści "trzech, czterech artykułów obecnej ustawy". Poinformował, że pomysł przygotowania nowelizacji został uzgodniony z szefem PiS, Jarosławem Kaczyńskim. Kurski zapowiedział też, że przygotuje projekt w ciągu dwóch-trzech tygodni.

Zgodnie ze specustawą odszkodowania przysługują stoczniowcom, który przystąpią do programu dobrowolnych odejść. Stoczniowcom, którzy złożą wnioski w pierwszym terminie (mają na to czas do 26 stycznia), przysługuje pełne odszkodowanie, które wyniesie od 20 do 60 tys. zł w zależności od stażu pracy. Osoby składające wnioski po tym terminie otrzymają mniejsze odszkodowanie.

Przystąpienie do programu nie oznacza automatycznego zwolnienia pracownika. Zdecyduje o tym pracodawca. Osoby niezbędne do funkcjonowania zakładu zostaną zatrzymane w pracy do końca maja.

Specustawa stoczniowa przewiduje również sprzedaż majątku stoczni Gdynia i Szczecin w otwartym, nieograniczonym przetargu. Przepisy nie gwarantują produkcji statków w sprzedanych zakładach. Zakładają, że sprzedaż musi mieć charakter bezwarunkowy, a ogłoszenie o przetargu nie może zawierać ograniczeń, na rzecz których podmiotów aktywa stoczni mogą być sprzedawane. Ustawa obejmuje programem ochronnym stoczniowców.

Powstanie specjalnej ustawy jest związane z decyzją Komisji Europejskiej, która uznała, że pomoc udzielona stoczniom w Gdyni i Szczecinie jest nielegalna i dała polskiemu rządowi czas do czerwca 2009 roku na wyprzedaż ich majątku.