Prezes PiS Jarosław Kaczyński potwierdził dziś, że jego partia nie zmienia swojego stanowiska, iż wprowadzenie euro w Polsce powinno być poprzedzone referendum.

"Nasza propozycja jest całkowicie możliwa do przeprowadzenia. To jest tylko lęk polityczny pana Tuska i jego kolegów, którzy się tego referendum boją" - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie J. Kaczyński.

Prezes PiS przypomniał, że Szwedzi, którzy weszli do Unii Europejskiej dużo wcześniej niż Polska i "też mają zobowiązanie do przyjęcia euro", w 2003 r. "potrafili postawić pytania" i referendum przeprowadzili.

J. Kaczyński dodał, że wówczas większość obywateli tego kraju odrzuciło pomysł wprowadzenia nowej waluty. Obecnie Szwedzi posługują się koronami.

"Najlepsze rozwiązanie to przeprowadzenie referendum razem z wyborami do PE"

Jako "najlepsze i najtańsze rozwiązanie" prezes PiS nazwał przeprowadzenie referendum w sprawie euro razem z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jak dodał, pozwoliłoby ono jego partii "z czystym sumieniem", mimo iż jest przeciwna wprowadzeniu euro, zagłosować za umożliwiającymi taki krok zmianami w konstytucji.

"Mamy w Polsce i w Europie dosyć sytuacji, w których społeczeństwa się o nic nie pyta" - zaznaczył J. Kaczyński.

Premier Donald Tusk w grudniu stanowczo odrzucił forsowany przez PiS warunek przeprowadzenia referendum, argumentując m.in., że niemożliwe jest sformułowanie odpowiedniego pytania. Przeciwnikami referendum są nie tylko przedstawiciele rządzącej koalicji PO-PSL, ale także Lewica.