Tylko dwie firmy zrezygnowały w grudniu z realizacji inwestycji, na które przyznano unijny grant - wynika z danych Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Przedsiębiorcy, którzy ubiegają się o unijne dotacje, nie rezygnują pod wpływem pogorszenia się koniunktury gospodarczej z realizacji zaplanowanych swoich inwestycji. Jak wynika z danych Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, tylko dwie z ponad 180 firm, które uzyskały w grudniu unijne granty na innowacyjne projekty, zrezygnowały z podpisania umowy o przyznaniu im dofinansowania ze środków UE.
- Jako powód ci przedsiębiorcy podali obecną sytuację ekonomiczną - mówi Monika Karwat-Bury, rzecznik PARP.
Pozostali podpisali umowy i nie myślą o niezrealizowaniu swoich projektów.
- We wrześniu rozpoczęliśmy już realizacje naszej inwestycji - mówi Agnieszka Szwaj z Crowley Data Poland.
Rafał Oracz, dyrektor zarządzający CR Media, dodaje, że nawet bez udziału unijnego grantu projekt jego firmy został zrealizowany.
- Dotacja unijna, którą uzyskaliśmy w czasie kryzysu, daje nam szansę na uzyskanie przewagi nad konkurentami, którzy nie będą mieli obecnie możliwości zrealizowana projektu podobnego do naszego - podkreśla.
Jednak czy wszystkie inwestycje, które mają w sumie 2,4 mld zł wsparcia w ramach Działania 4.4. w programie Innowacyjna Gospodarka, zostaną zrealizowane? Eksperci są sceptycznie do tego nastawieni.
Według Michała Gwizdy z firmy doradczej Accreo, część przedsiębiorców nie zrealizuje projektów.
- Nie ma żadnej kary za podpisanie umowy, a gwarantuje ona dostęp do środków finansowych - podkreśla.
Dodaje, że należy oczekiwać, że firmy będą przedłużały moment startu inwestycji i będą zmieniać harmonogram jej realizacji. W sytuacji skrajnej - przy dobrej argumentacji firmy - może trwać nawet kilka lat. Przez ten okres PARP będzie musiała blokować środki finansowe na wypłatę na nich dotacji.
- Agencja powinna dopuścić do zmian w zakresie inwestycji, z wyjątkiem przypadków, gdy miałyby one wpływ na punktację w konkursie o unijne granty - mówi Michał Gwizda.
Inną przeszkodą mogą być trudności z uzyskaniem kredytu bankowego na projekt. Chodzi o promesy, w których banki zapewniały, że skredytują inwestycje. Były one wydawane w połowie ubiegłego roku. Od tego czasu zmieniło się podejście banków do kredytowania przedsiębiorców, zwłaszcza działających w sektorach uznanych za wrażliwe. Wyższe są także marże kredytowe.
Do GP docierają pierwsze sygnały od firm, które mają problemy z pozyskaniem od banków obiecanych kredytów. Z ich relacji wynika, że w kilku przypadkach koszt pozyskania finansowania tak bardzo zdrożał, że stawia pod znakiem zapytania realizację projektu.
2,4 mld zł przeznaczono na wsparcie dla firm w ramach Działania 4.4. w programie Innowacyjna Gospodarka