Boehringer Ingelheim jest jedną z niewielu firm, która nie oczekuje od kandydatów do pracy doświadczenia. Dużo większe znaczenie mają ich energia, zaangażowanie i umiejętność uczenia się

W działającej na rynku farmaceutycznym firmie Boehringer Ingelheim planowanie zatrudnienia odbywa się corocznie, według ustalonego wcześniej harmonogramu.

– W połowie każdego roku w gronie zarządzającym polską spółką oraz z udziałem menedżerów najwyższego szczebla z regionu dokonujemy przeglądu całości biznesu. Dokonujemy analizy sytuacji bieżącej i planujemy działania w perspektywie krótkookresowej (1–2 lata) oraz długookresowej (5 lat i więcej). Tej analizie i planowaniu podlegają również działania związane z zatrudnianiem pracowników. Gdy przewidujemy realizację konkretnych aktywności czy projektów, to jednocześnie zastanawiamy się nad liczbą i profilem osób, które będą w stanie podjąć się tych zadań. W ten sposób planujemy zwiększanie zatrudnienia o bardzo konkretnych specjalistów – mówi Marta Pogorzelska, HR Manager w Boehringer Ingelheim.

Potrzebni są specjaliści

Tak jak wiele firm farmaceutycznych, również Boehringer Ingelheim poszukuje osób, które będą merytorycznymi partnerami dla lekarzy.

– Zależy nam, żeby dołączały do nas osoby, które już mają pewną wiedzę medyczną. Szerzenie świadomości zdrowotnej i edukacja w tym zakresie są jednymi z ważniejszych misji naszej organizacji. Zatem specjaliści posiadający wykształcenie medyczne, farmaceutyczne czy pokrewne są szczególnie pożądani. Natomiast dla tych, którzy powinni uzupełnić taką wiedzę, organizujemy szkolenia wprowadzające z tego zakresu – podkreśla Marta Pogorzelska.

Jednocześnie dodaje, że Boehringer Ingelheim jest jedną z niewielu firm, która nie oczekuje od kandydatów do pracy doświadczenia. Dużo większe znaczenie, np. w przypadku stanowisk przedstawicieli medycznych, mają energia, zaangażowanie i umiejętność uczenia się kandydata niż jego poprzednie doświadczenia zawodowe.

– Jesteśmy zdania, że gruntowne wykształcenie, odpowiednie nastawienie do pracy i dobre chęci są dla nas większym potencjałem do rozwoju niż wcześniejsza praktyka – mówi Marta Pogorzelska.

Miejsce na długie lata

Boehringer Ingelheim jest firmą rodzinną. Stara się odzwierciedlać wartości rodzinne w codziennym działaniu.

– Wspieramy się wzajemnie i dbamy o to, aby osoby dołączające do naszej organizacji znalazły w niej miejsce na długie lata. Jak wspomniałam, przyjmujemy wiele osób na stanowiska przedstawicieli medycznych, na których nie oczekujemy wcześniejszego doświadczenia zawodowego. Pomagamy utalentowanym, ambitnym osobom rozwijać się, również poprzez zapraszanie ich do procesów rekrutacyjnych na wyższe stanowiska. Przede wszystkim więc stawiamy na rozwijanie i promowanie osób, które już są w naszej organizacji. Jednak w niektórych przypadkach poszukujemy również kandydatów na zewnątrz. Korzystamy wówczas z poleceń naszych aktualnych pracowników, serwisów online czy agencji zatrudnienia. Jednak obserwujemy coraz niższą skuteczność dotarcia do właściwych grup kandydatów. Dlatego planujemy intensywniejsze działania w sferze budowania marki pracodawcy oraz aktywność w social mediach – mówi Marta Pogorzelska, HR Manager.

Przedstawiciele medyczni

W praktyce Boehringer Ingelheim najczęściej rekrutuje kandydatów na stanowiska przedstawicieli medycznych. To idealna praca dla absolwentów studiów wyższych o profilu biologicznym, chemicznym, farmaceutycznym czy pokrewnych. Pozwala na codzienną merytoryczną pracę z lekarzami – w rozmowach i dyskusjach można wykorzystywać w praktyce wiedzę zdobytą w trakcie studiów. Praca z produktami Boehringer Ingelheim to kontakt z najnowocześniejszymi terapiami, produktami najwyższej jakości, które pomagają dbać o zdrowie i życie pacjentów. Dlatego tak ważne są dla firmy zaangażowanie i pasja pracowników. Dlatego też właśnie na te elementy zwracana jest przede wszystkim uwaga podczas rekrutacji.

– W trakcie procesu rekrutacyjnego korzystamy z metody Assessment Centre (AC). Ponieważ nie analizujemy doświadczeń zawodowych kandydatów, więc opieramy się głównie na obserwacji ich działań w różnych zadaniach, które rozwiązują w czasie całego dnia AC. Ta metoda jest wymagająca – zarówno wobec kandydata, jak i osób, które go obserwują. Niezmiennie jednak jest najskuteczniejszą metodą rekrutacyjną, jeśli zależy nam na dobrym dopasowaniu kandydata do stanowiska. Zawsze powtarzamy też kandydatom, że samo uczestnictwo w AC może być dla nich cenne, jeśli podejdą do niego jak do możliwości dowiedzenia się czegoś nowego o sobie i swoich kompetencjach – podsumowuje Marta Pogorzelska.

Krzysztof Tomaszewski

Artykuł powstał przy współpracy z: