Polska staje się jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc dla dużych inwestycji. I to nie tylko w Europie, lecz także na świecie. Nie mam żadnych wątpliwości, że wybierając ponownie lokalizację naszego centrum usług, Philip Morris International wybrałaby Polskę i Kraków.

Nicklas Blomqvist, dyrektor ds. finansów, Centrum Usług Wspólnych Philip Morris International

Na sukces inwestycji typu centrum usług wpływają przede wszystkim takie czynniki, jak ludzie, lokalizacja oraz organizacja procesów. Pod tym względem stolica Małopolski wypada bardzo atrakcyjnie. Jestem pod wrażeniem istniejącego w Krakowie otoczenia biznesowego, szczególnie dojrzałości sektora usług.

Było to widać np. podczas finałów tegorocznych mistrzostw Europy w piłce nożnej. Zagraniczni goście, z którymi rozmawiałem podczas tej imprezy, byli też zachwyceni organizacją całego turnieju, otwartością ludzi, atmosferą oraz istniejącą w Polsce infrastrukturą.
Udana organizacja w Polsce trzeciej pod względem wielkości imprezy na świecie pokazuje, że można tu prowadzić duże międzynarodowe projekty.
Atutem kraju jest też duża liczba specjalistów i ekspertów z bogatym doświadczeniem zawodowym oraz znajomością języków obcych. To można uznać za jeden z podstawowych składników przepisu na sukces. Jednak w czasach zwalniającej światowej koniunktury nie bez znaczenia są również warunki rynkowe, koszty pracy oraz wspomniana infrastruktura.
Te czynniki ewidentnie działają na korzyść Polski, dlatego zaczęła ona przyciągać ludzi z całego świata, którzy chcą tutaj mieszkać i pracować.
Dość powiedzieć, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy o pracę w spółkach Philip Morris w Polsce starało się ponad tysiąc cudzoziemców. Nasze centrum świadczy usługi finansowe, informatyczne oraz dotyczące zasobów ludzkich spółkom z grupy Philip Morris w ponad 50 krajach Europy, Środkowego Wschodu i Afryki. W Krakowie zatrudniamy 900 pracowników, którzy reprezentują aż 25 narodowości, posługują się ponad 20 językami. To – oczywiście oprócz Polaków – między innymi Francuzi, Włosi, Brytyjczycy, Portugalczycy czy Grecy.
Otwartość kraju działa także w drugą stronę – Polacy robią coraz większe kariery w strukturach międzynarodowych firm. Według mnie będziemy o nich słyszeć coraz częściej. Przykładem jest Jacek Olczak, dotychczas odpowiedzialny za rynek europejski w Philip Morris International, który od sierpnia przejmie obowiązki dyrektora finansowego całej korporacji.