Protestujący zieloni bezlitośnie wykorzystują błędy i zaniedbania popełniane przez urzędników odpowiedzialnych za fatalne przygotowanie inwestycji. Ale to tylko jedna strona medalu.
Obrońcom przyrody sprzyja także schizofreniczna postawa Unii Europejskiej, która jedną ręką obsypuje Polskę miliardowymi dotacjami na budowę dróg, oczyszczalni ścieków i spalarni śmieci, a drugą zmusza do przyjmowania restrykcyjnego prawa środowiskowego w postaci obszarów „Natura 2000” i podporządkowania zagmatwanym regulacjom. Niemcy, Francuzi, a nawet Hiszpanie i Grecy najpierw zbudowali sobie nowoczesną - niekoniecznie ekologiczną - infrastrukturę, a dopiero potem wprowadzili ostre prawo chroniące przyrodę. Nas zmusza się do roli królika doświadczalnego przed kolejnym rozszerzeniem UE.