Odbiorcy gazu mogą spać spokojnie, po powrocie z wakacji nie czeka ich podwyżka cen gazu. Niewykluczone natomiast, że wyższe rachunki będziemy płacili w przyszłym roku.

Wprowadzone na początku roku taryfy gazowe obowiązują do końca września. Czy wraz z nadejściem sezonu grzewczego i zwiększonego zapotrzebowania na gaz ziemny powinniśmy oczekiwać wzrostu cen? Z ustaleń GP wynika, że nie. Do końca roku ceny gazu nie zmienią się, mimo że od początku roku ropa, od której notowań zależą ceny gazu, zdrożała w Londynie o 21 proc. W ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy, czyli w okresie, jaki stanowi podstawę do obliczania cen gazu ziemnego kupowanego od Gazpromu w kontrakcie jamajskim, ropa zdrożała o 17 proc.
Jednak zdaniem ekspertów pierwszych modyfikacji taryf na gaz możemy się spodziewać dopiero z początkiem nowego roku.
- Silny złoty zmniejszył presję wywołaną zwyżkami cen ropy. Jeśli spółka zdecyduje się na wnioskowanie o podwyższenie taryf, to raczej będzie chodziło o zmianę taryf od nowego roku - mówi GP jeden z ekspertów branży.
- W tej chwili nie ma jeszcze decyzji, czy będziemy występować o ustalenie nowej taryfy, czy też przedłużenie obowiązującej obecnie - mówi Tomasz Fill, rzecznik Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
Jednak z nieoficjalnych informacji wynika, że krajowy monopolista nie będzie się ubiegał o podwyższenie cen gazu w ostatnim kwartale.
- Prawdopodobnie spółka będzie wnioskowała o utrzymanie ustalonej na początku roku taryfy - mówi osoba zbliżona do kierownictwa PGNiG. Podwyżek taryf nie przewiduje również Operator Gazociągów Przesyłowych Gaz-System, który pobiera opłaty za transport gazu od spółek dystrybucyjnych.
- W tej chwili nie widzimy podstaw, aby wnioskować o podwyższenie taryf na przesył gazu w tym roku - mówi Igor Wasilewski, prezes Gaz-Systemu.
Oznacza, to, że do końca roku polskie przedsiębiorstwa, gospodarstwa domowe i instytucje będą za gaz płaciły tyle samo, ile teraz. To ciągle zdecydowanie mniej niż w większości krajów Unii Europejskiej. Według danych z ubiegłego roku tańszy gaz niż w Polsce jest tylko w czterech krajach wspólnoty - Estonii, Łotwie, Bułgarii i Litwie.
Stosunkowo niskie ceny gazu w Polsce są utrzymywane dzięki temu, że PGNiG dofinansowuje zakup gazu z importu zyskiem z surowca wydobywanego w kraju. Tylko w IV kwartale 2006 r. PGNiG stracił na regulowanej sprzedaży gazu 225 mln zł. Zdaniem ekspertów po podwyżce cen gazu, która weszła w życie na początku roku, strata znacznie się zmniejszyła.
KRZYSZTOF GRAD
Przykładowa średnia cena metra sześciennego gazu, dla odbiorców w grupie taryfowej W1 / DGP