Jak Pan ocenia funkcjonujący w Polsce system kontroli podatkowej:

Niestety system ten nie funkcjonuje zbyt dobrze, a głównym problemem jest fakt, że kontrole podatkowe trwają stanowczo zbyt długo. Dowody na to znajdujemy chociażby w raporcie TAX Administration 2015 – Comparative Information on OECD and Other Advanced and Emerging Economies, gdzie wskazuje się, że Polska pod względem tempa prowadzenia kontroli podatkowych nadal znajduje się na szarym końcu państw badanych przez OECD. Szczególny wpływ na taką ocenę mają kontrole dotyczące podatku VAT, które stanowią około 80% wszystkich przeprowadzanych w Polsce kontroli podatkowych. To z kolei rodzi bardzo wiele negatywnych skutków dla przedsiębiorców. Powszechnie znane są przecież przypadki upadłości przedsiębiorstw wyłącznie z uwagi na przeciągające się w nich kontrole podatkowe.

Robert Nogacki / Inne / Radek Szyprowski

Co może wpływać na przewlekłość prowadzonych kontroli: Przede wszystkim niezrozumiały jest brak wykorzystania współczesnych możliwości technicznych w zakresie komunikacji. Organy podatkowe prowadząc np. kontrole krzyżowe, nadal dokonują wielomiesięcznej wymiany korespondencji papierowej za pośrednictwem poczty w sytuacji, gdy te same informacje można wymienić np. w formie mailowej w ciągu jednego dnia. Procedura podatkowa jest stanowczo przeformalizowana, co zresztą nie tylko utrudnia życie wielu uczciwym przedsiębiorcom ale – w wielu przypadkach – pozwala oszustom podatkowym być o kilka kroków przed skarbówką.

Czy państwo podejmuje jakieś działania w celu zmniejszenia tego problemu: Wydaje się, że problem jest zauważony. Od 1 lipca 2016 r. zaczyna przecież funkcjonować tzw. JPK czyli Jednolity Plik Kontrolny (ang. Standard Audit File-Tax – SAF-T), który pozwala na bezpośredni eksport danych, zawierających informacje o operacjach gospodarczych przedsiębiorcy, pomiędzy przedsiębiorcami a organami kontrolującymi. Jego podstawowym celem ma być usunięcie bariery w przekazywaniu danych elektronicznych, co w założeniu ma spowodować właśnie skrócenie czasu kontroli, zmniejszenie jej uciążliwości oraz obniżenie kosztów po stronie przedsiębiorców.

Jednocześnie czekamy na wprowadzenie Centralnej Bazy Faktur. Narzędzie to spowoduje obowiązek przejścia przedsiębiorców na system elektronicznego fakturowania, a każdy dokument po wystawieniu trafi do bazy fiskusa, który na bieżąco będzie kontrolował, czy transakcja została prawidłowo rozliczona. Łatwość wprowadzenia w życie takiego pomysłu jest tym większa, że w innych krajach UE taki system już działa i pomaga ścigać nieuczciwe podmioty, zmniejszając jednocześnie w sposób znaczący niekorzystne oddziaływanie na przedsiębiorców prowadzących legalne interesy. W wielu przypadkach bowiem, z uwagi na istnienie owego systemu, nie prowadzi się kontroli, a przedsiębiorcy otrzymują zwrot VAT w podstawowym terminie.

Pomysł wprowadzenia takich rozwiązań rekomendowała już w 2010 r. Komisja Europejska w zielonej księdze VAT. W 2013 r. centralną bazę faktur wprowadziła z sukcesem Portugalia. Zgodnie z informacjami udzielanymi przez portugalski resort finansów rozwiązanie to zarówno spowodowało zwiększenie wpływów do budżetu, jak i ułatwiło trafniejsze typowanie podmiotów mogących brać udział w przestępstwach, a tym samym w znaczący sposób zdjęło ciężar kontroli z podmiotów, które z przestępstwami nie mają nic wspólnego.

Podobne rozwiązanie wprowadzono w 2015 r. również w Czechach i na Słowacji. Poważnie do tematu podeszła również Ukraina. Niestety polskie władze podatkowe nie wyraziły woli podjęcia tematu, co wskazuje na to, że polscy przedsiębiorcy nadal będą obciążani licznymi kontrolami, a przysługujący im podatek naliczony będzie nadal spoczywał na kontach urzędów skarbowych, prowadząc nieuchronnie do przypadków utraty płynności finansowej przedsiębiorców, a w części takich sytuacji do bankructwa.

Istnieje także pomysł wprowadzenia systemu tzw. podzielonej płatności, która polegać ma na tym, że kwota podatku VAT ma być wpłacana bezpośrednio na konto urzędu skarbowego zamiast na konto kontrahenta, który dopiero zobowiązany był do jej odprowadzenia do fiskusa.

Jakie mogą być zatem skutki prowadzonej w przedsiębiorstwie długiej i uciążliwej kontroli: Skutki mogą być różne. Jak już wspomniałem, znane są przecież liczne przypadki podmiotów gospodarczych, które zbankrutowały przez takie kontrole. Prowadzenie kontroli często wiąże się bowiem z zablokowaniem na dłuższy okres części pieniędzy przedsiębiorcy (np. w przypadku zwrotu podatku VAT lub zwrotu nadpłaty). Z kolei małe i średnie przedsiębiorstwa często bez tych środków tracą płynność finansową, co z kolei rodzi dalsze negatywne konsekwencje. Jeżeli natomiast kontrolę uda się już zakończyć, a przedsiębiorca przetrwa i jeżeli w wyniku kontroli zostaną wykazane nieprawidłowości, to podatnik zobowiązany będzie dokonać zapłaty uszczuplonego podatku wraz z należnymi i niemałymi odsetkami. Ponadto zazwyczaj dojdzie również do wszczęcia postępowania karno-skarbowego, w wyniku którego może dojść do ukarania przedsiębiorcy. W przypadku mniejszych uchybień przedsiębiorca zazwyczaj spotka się z karą grzywny, a za poważne przestępstwa skarbowe grozić mu może nawet kara pozbawienia wolności.

Czy podmioty uczciwie prowadzące działalność gospodarczą powinny obawiać się kontroli podatkowych: Chciałoby się powiedzieć, że nie… Jednakże praktyka pokazuje co innego. Przykładowo można wskazać na sytuację, w której zupełnie uczciwie działający przedsiębiorca przeprowadził w kontrolowanym okresie transakcję z podmiotem, który działał nieuczciwie i np. wyłudzał podatek VAT. Przy czym zupełnie nie wiedział ani nie mógł wiedzieć, że jego kontrahent jest nierzetelny. W takiej sytuacji często dochodzi do przerzucania przez skarbówkę konsekwencji podatkowych na podmioty uczciwie działające. Nie jest to zgodne z prawem, ale niestety taka jest praktyka skarbówki i jeżeli podatnik nie podejmie w porę walki o swoje prawa może być zmuszony do zapłaty za oszusta.

A w jaki właściwie sposób skarbówka typuje podmioty, które zamierza skontrolować: Otóż kontrole podatkowe – co do zasady – prowadzone są na podstawie planów kontroli ustalanych przez Ministerstwo Finansów na każdy kolejny rok. Zgodnie z planem kontroli przewidzianych na 2016 r. kontrolą objęte są w szczególności: usługi niematerialne, handel hurtowy, nieruchomości, działalność agentów sprzedaży, produkcja materiałów budowlanych i usługi budowlane, usługi finansowe i ubezpieczeniowe, handel elektroniką, e-handel i usługi informatyczne. Ponadto na listę trafiły: produkcja i obrót metalami i produktami metalowymi, motoryzacja, handel artykułami spożywczymi i tytoniem, paliwa, transport i logistyka, opieka zdrowotna (w tym praktyka lekarska i pozostałe usługi medyczne). Zasadniczo więc urzędy skarbowe skupiają się na podmiotach działających w branżach wymienionych w tymże planie. Nie oznacza to jednak, że inne branże są całkowicie wolne od kontroli, ponieważ urzędy skarbowe nie są bezwzględnie związane tą listą. Na podstawie planu kontroli Ministerstwa Finansów wszystkie urzędy skarbowe sporządzają swoje szczególne plany kontroli uwzględniające już konkretne podmioty do skontrolowania.

W jaki sposób przedsiębiorcy powinni postępować, w przypadku wszczęcia u nich kontroli: Należy pamiętać, że kontrolujący w istocie nie przyszli, aby skontrolować naszą firmę, ale przyszli aby znaleźć nieprawidłowości w jej rozliczeniach i będą do tego dążyć. W takiej sytuacji poczucie własnej uczciwości nie zawsze musi korespondować z protokołem kontroli. Ważne jest zatem aby na bieżąco weryfikować działania kontrolujących i wnikliwie analizować zadawane przez nich pytania zanim udzieli się odpowiedzi. Najgorszym rozwiązaniem będzie natomiast zupełne nieinteresowanie się kontrolą i pozostawienie inicjatywy wyłącznie kontrolującym. Bardzo ważny jest także czas reakcji, gdyż na poszczególne działania względem ustaleń kontrolujących są przewidziane ustawowe terminy i po ich upływie reakcja podatnika będzie nieskuteczna, a ustalenia kontrolujących nawet niezgodne z rzeczywistością mogą się uprawomocnić.

Czy można całkowicie uchronić się przed kontrolami podatkowymi: Istnieje szereg strategii pozwalających na bardzo znaczne zmniejszenie ich ryzyka oraz istnieją branże, które są mało narażone na kontrole. Zasadniczo przed samymi kontrolami podatkowymi nie da się jednak uchronić w 100%. Możliwe jest jednak takie ułożenie swoich spraw gospodarczych, poprzez zabezpieczenia prawne, aby pomimo tych kontroli czuć się bezpiecznie.

Wywiadu udzielił mec. Robert Nogacki – właściciel Kancelarii Prawnej Skarbiec, specjalizującej się w ochronie majątku i optymalizacji podatkowej m.in. w międzynarodowym planowaniu podatkowym, zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi – takimi jak przypadki bezprawia urzędniczego, szczególnie ze strony organów podatkowych, upadłość firmy, wrogie przejęcie czy konflikt rodzinny, który rzutuje na działalność przedsiębiorstwa. Kancelaria podejmuje wyzwanie również wtedy, gdy w grę wchodzi obawa przed szpiegostwem gospodarczym bądź oszustwem ze strony kontrahentów, poszukiwanie majątku nieuczciwych dłużników bądź bezprawne działania organów ścigania, których ofiarami podają przedsiębiorcy.

www.kancelaria-skarbiec.pl