Komisja Nadzoru Finansowego bada okoliczności, w jakich doszło do nagłego odrobienia straty przez WIG-20 podczas środowej "dogrywki" na giełdzie, gdy ustalane są ceny akcji na zamknięciu sesji.

Jak poinformowała dziś Katarzyna Biela z KNF, Komisja już ustaliła, kto składał zlecenia, potrzeba jednak kilku dni, żeby ocenić, czy doszło do naruszenia prawa.

"Jeżeli KNF stwierdzi, że przepisy zostały naruszone, to oczywiście zawiadomi organy ścigania" - podkreśliła Biela.

Kursy akcji wielu spółek z WIG-20 w końcówce sesji skoczyły w górę

Przed zakończeniem środowej sesji na Giełdzie Papierów Wartościowych indeks WIG-20 tracił około 9 proc. Jednak podczas tzw. dogrywki, czyli fixingu, indeks znacznie zmniejszył straty, pojawiły się bowiem duże zlecenia kupna. W rezultacie kursy akcji wielu spółek z WIG-20 w końcówce sesji skoczyły w górę. Ostatecznie WIG-20 spadł wczoraj o 4,9 proc.

Giełdowe dogrywki, w czasie których indeksy gwałtownie zmieniają wartość o kilka procent, są rzadkością.