Zakup mieszkania od klienta i uznawanie dodatkowego zabezpieczenia w postaci hipoteki na innej nieruchomości – to pomysły, które mają pomóc w rozwiązaniu problemów ze sfinansowaniem zakupu mieszkania czy domu w całości z kredytu. Niestety, na razie to opcje tylko dla tych, którzy mają już jeden lokal. Kolejne banki, nie czekając na rekomendację Komisji Nadzoru Finansowego, zaczynają od klientów żądać wkładu własnego w wysokości od 10 do 30 proc. wartości nieruchomości. To m.in. efekt obaw, że banki nie będą dysponowały wystarczającym zabezpieczenie kredytu, ponieważ ceny nieruchomości będą w najbliższym czasie spadać. A obniżki cen są spodziewane, ponieważ obecnie trwa zastój na rynku mieszkaniowym.
Zahamowanie na rynku powoduje, że osoby, które chcą sfinansować zakup nowej nieruchomości z pieniędzy ze sprzedaży starej, mają problem z jej zbyciem. Sposobem na rozwiązanie tej sytuacji jest pomysł firmy Oppenheim Enterprise, która od początku listopada wprowadziła w Warszawie pilotażowy program Mieszkanie w rozliczeniu.
– Spodziewamy się, że przeprowadzimy kilka transakcji miesięcznie. Takie zainteresowanie pozwoliłoby nam na rozszerzenie programu na inne wielkie aglomeracje w Polsce, czyli Wrocław, Kraków, Trójmiasto, Poznań – mówi Krzysztof Oppenheim, właściciel Oppenheim Enterprise.
Głównymi zaletami tego programu mają być brak problemów ze zbyciem mieszkania, dzięki czemu nie trzeba posiadać gotówki, oraz szybkość, z jaką całą operację można przeprowadzić. Klient sprzedaje bowiem mieszkanie Oppenheim Enterprise – na razie, bo w przyszłości będzie się tym zajmować odrębna spółka – dzięki czemu zyskuje środki na wkład własny, a poza tym zaciąga zwykły kredyt hipoteczny. To rozwiązanie ma tę zaletę, że transakcję można przeprowadzić szybko, bo nie trzeba będzie szukać kupca na mieszkanie. Dodatkowo firma daje możliwość przebywania w sprzedanym lokalu przez trzy miesiące.
Trzeba się jednak liczyć z tym, że za sprzedawany lokal uzyska się mniej, niż można byłoby dostać na rynku. Zwłaszcza gdy obecnie oczekiwany jest spadek cen nieruchomości.
– Oczywiście bierzemy pod uwagę możliwy dalszy spadek cen mieszkań, ale jest to wkalkulowane w ryzyko całego przedsięwzięcia – mówi Krzysztof Oppenheim.
Poza tym osoby, które zechcą skorzystać z programu, muszą wybrać mieszkanie – nowe lub używane – z oferty Oppenheim Enterprise. Wyklucza to sytuację, w której ktoś chce szybko pozbyć się starego mieszkania, bo na wolnym rynku znalazł interesującą nieruchomość.