Tomasz Dembski, Donald Chodak lub Jarosław Lazurko. Z 11 ubiegających się o fotel prezesa PLL LOT w grze pozostało już tylko trzech.

Rada nadzorcza spółki wybierze prezesa PLL LOT do końca tygodnia. – Nie ma co odwlekać decyzji. Najtrudniejsze już poza nami. Wybraliśmy krótką listę kandydatów i teraz musimy postawić kropkę nad i – mówi Alfred Dudek, członek rady nadzorczej PLL LOT. Na krótkiej liście znajdują się Tomasz Dembski, jeden z członków rady oddelegowany w listopadzie 2006 r. do pełnienia funkcji prezesa spółki, Donald Chodak, w przeszłości członek zarządu TP SA ds. finansowych, oraz Jarosław Lazurko, obecnie prezes Warszawskich Zakładów Mechanicznych PZL-WZM. W ścisłej czołówce nie znalazł się Janusz Niedziela, w przeszłości bliski współpracownik Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, typowany jako pewniak do objęcia fotela prezesa spółki. W 9-osobowej radzie głosy dzielą się równo pomiędzy Ministerstwo Skarbu Państwa (właściciela 67,97 proc. akcji przewoźnika), syndyka masy upadłościowej SAirLines (25,1 proc. akcji) oraz pracowników (6,93 proc. akcji firmy). Teoretycznie więc możliwy jest też scenariusz odwołania konkursu, bez wyłonienia kandydata. Taki wariant byłby dla spółki najgorszy. LOT funkcjonuje bez prezesa od listopada 2006 r., gdy rada nadzorcza odwołała ze stanowiska Krzysztofa Kapisa. Do pełnienia funkcji oddelegowała Tomasza Dembskiego. Nieoficjalnie to właśnie on, mając poparcie Ireneusza Dąbrowskiego, wiceministra skarbu państwa, ma obecnie największe szanse.