Polfa z Tarchomina chce zdobyć co najmniej 5 proc. krajowego rynku insuliny. Plan ma szansę, tylko jeśli minister zdrowia zdecyduje, że lek będzie refundowany.

Polfa Tarchomin, spółka należąca do Polskiego Holdingu Farmaceutycznego, zabiega aby minister zdrowia wpisał na listę leków refundowanych opracowaną w Polfie ludzką insulinę. Jeśli państwo zacznie dofinansowywać zakupy tego leku, to producent szybko stanie się konkurentem, z którym będą musieli się liczyć obecni już na rynku dostawcy insuliny, a wśród nich krajowy producent Bioton, który sam jeszcze walczy o wzrost rynkowej pozycji. Bioton, to duża giełdowa spółka, której głównym akcjonariuszem są firmy biznesmena Ryszarda Krauzego. – Zaproponowaliśmy Ministerstwu Zdrowia nieznacznie, ale niższą cenę niż Bioton. W ciągu roku od chwili, kiedy lek zacznie być refundowany, chcielibyśmy zdobyć 5 proc. krajowego rynku, co dałoby wzrost sprzedaży Polfy o około 25 mln zł – zapowiada Dariusz Sobczak, prezes Polfy Tarchomin.

500 mln zł jest wart krajowy rynek insuliny

Chociaż insulina z Tarchomina trafiła na rynek już na początku 2006 roku, to jej sprzedaż, bez refundacji, była znikoma – najwyżej 1,5 proc. insuliny sprzedawanej w Polsce. Ale Bioton, który kontroluje dziś około 28 proc. polskiego rynku insuliny ludzkiej, także przebił się ze swoim lekiem w branży zdominowanej przez dwa koncerny: Novo Nordisk i Eli Lilly dopiero po korzystnych dla siebie zmianach w refundacji w 2003 roku. Leszek Borkowski, szef Urzędu Rejestracji Leków, przyznaje, że Tarchomin dopełnił wreszcie wszystkich warunków rejestracji swojego leku, który do sprzedaży był dopuszczony warunkowo i tylko decyzja ministra zdrowia dzieli go od objęcia refundacją. Eksperci studzą jednak apetyty Tarchomina. – Refundacja otwiera możliwości, ale nie wystarcza. Wymagane jest przekonanie chorych i całego środowiska diabetologicznego, że warto przestawić się na nowy lek. Lojalność pacjenta jest w tym sektorze bardzo silna – mówi Stefan Bogusławski, dyrektor IMS Health. Do promocji insuliny Tarchomin zatrudnił przedstawicieli medycznych, którzy propagują lek wśród lekarzy. Biotonowi zdobycie 3 proc. rynku zajęło przeszło dwa lata. Wczoraj nie udało nam się uzyskać komentarza Adama Wilczęgi, szefa Biotonu, w sprawie nowego konkurenta. W jednym z wcześniejszych wywiadów powiedział on, że nie obawia się nowego konkurenta, bo łatwiej przeskoczyć z poziomu 20 do 30 proc. rynku insuliny niż przekroczyć barierę 5 proc. Bioton chce doścignąć zagranicznych liderów w Polsce. Jednak plany grupy nie koncentrują się na kraju. Spółka zapowiedziała, że najdalej w ciągu 10 lat chce zdobyć 10 proc. światowego rynku insuliny wycenianego na około 6 mld USD. Dziś na cukrzycę choruje ponad 120 mln osób. Dlatego m.in. rynek jest bardzo wrażliwy na wszelkie doniesienia o nowościach w leczeniu tej choroby. Doniesienia z Kanady o pracach nad przełomowym lekiem spowodowały spadek kursu Biotonu w trakcie jednej sesji o 7,3 proc. i spadek wartości spółki o 386 mln zł.