Właściciel samochodu powypadkowego ma prawo do odszkodowania za utratę jego wartości Firmy ubezpieczeniowe niechętnie wypłacają odszkodowania za utratę wartości pojazdu, który ma więcej niż trzy lata Biegły sądowy może pomóc w oszacowaniu kwoty, o jaką pojazd powypadkowy z starcił na wartości
- Właściciel samochodu powypadkowego ma prawo do odszkodowania za utratę jego wartości
- Firmy ubezpieczeniowe niechętnie wypłacają odszkodowania za utratę wartości pojazdu, który ma więcej niż trzy lata
- Biegły sądowy może pomóc w oszacowaniu kwoty, o jaką pojazd powypadkowy z starcił na wartości
Sąd Najwyższy uznał w uchwale z 2001 roku, że odszkodowanie za uszkodzenie samochodu może obejmować oprócz kosztów jego naprawy także zapłatę sumy pieniężnej, odpowiadającej różnicy między wartością tego samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie. Niewielu poszkodowanych jednak wie o możliwości uzyskania takiej rekompensaty.
Kodeks cywilny stanowi, że osoba obowiązana do naprawienia szkody ma obowiązek wypłacić odszkodowanie, które pokryje wszelkie normalne następstwa szkody.
- Jeśli
ubezpieczyciel stwierdzi, że miała miejsce szkoda polegająca na utraconej wartości handlowej, to powinien tę kwotę uwzględnić w odszkodowaniu - uważa Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych.
Obowiązek pełnego naprawienia szkody polegający na wyrównaniu strat poszkodowanego, jak i utraconych jego korzyści ciąży na sprawcy szkody lub zakładzie
ubezpieczeń, z którym sprawca zawarł umowę obowiązkowego ubezpieczenia OC. Doświadczenie wskazuje, że nawet najbardziej staranna naprawa powoduje, że samochód powypadkowy jest wyceniany niżej niż bezwypadkowy.
- Ubezpieczyciele na ogół sami, nie wyceniają tej części szkody, powołując się na art. 6
kodeksu cywilnego, zgodnie z którym, jeśli ktoś wywodzi z jakiegoś zdarzenia skutki prawne to musi je wykazać - dodaje Krystyna Krawczyk.
Zdaniem prawników z Biura Rzecznika Ubezpieczonych konsument, jako słabsza strona, powinien być o takiej ewentualności powiadomiony przez firmę ubezpieczeniową. Na ubezpieczycieli został nałożony w ustawie o działalności ubezpieczeniowej obowiązek informacyjny, zgodnie z którym ubezpieczyciel w ciągu siedmiu dni od zgłoszenia szkody powiadamia poszkodowanego na piśmie o konieczności złożenia odpowiednich dokumentów związanych z roszczeniem. W takim piśmie można wskazać na możliwość dochodzenia odszkodowania za utratę wartości handlowej auta.
Firmy ubezpieczeniowe twierdzą, że nie przy każdej szkodzie pojazdu dochodzi do utraty jego wartości.
- Ubezpieczyciele wywodzą z katalogów wycen nieuprawnione wnioski, iż utrata wartości handlowej dotyczy wyłącznie aut nie starszych niż trzyletnie. Wynika to tylko z tego, że katalogi komercyjne zawierają dane aut w tej grupie wiekowej. Praktyka dowodzi, że samochody starsze niż trzyletnie tracą również na wartości handlowej. Niewątpliwie strata taka jest jednak relatywnie mniejsza niż w przypadku nowych aut - podkreśla Krystyna Krawczyk.
Stowarzyszenie Rzeczoznawców Samochodowych (SRS) opracowało już wytyczne w sprawie kryteriów wycen przy wydawaniu opinii.
- W przypadku naprawy pojazdu po pierwszej kolizji niewątpliwie następuje ubytek wartości pojazdu. Jednak jeśli np. trzeba wymienić element zewnętrzny, jak zderzak czy lusterko, to nie można mówić o ubytku wartości handlowej. Powstaje on natomiast wtedy, gdy trzeba lakierować elementy zewnętrzne przy jednoczesnym uszkodzeniu szkieletu nadwozia - mówi Ryszard Cota, rzeczoznawca ze SRS Ekspertmot, prezes Info-ekspert.
Rzeczoznawcy wskazują jednak, że pojawia się problem wieku auta, do jakiego można stosować powyższe zasady.
- W naszej instrukcji przyjęliśmy zasadę, że odszkodowanie należy się w przypadku samochodów do lat trzech - wskazuje Ryszard Cota.
Przypomina jednak, że stowarzyszenie przygotowało tylko instrukcję. Rzeczoznawcy mają prawo wydać inną, indywidualną opinię i uznać, że należy się odszkodowanie za utratę wartości samochodu, który ma więcej niż trzy lata.
Eksperci zastanawiają się, czy nie nadeszła pora na zmianę instrukcji.
- Producenci przedłużają gwarancje na nadwozia samochodów nawet do 6 czy 12 lat. Powstaje więc problem utraty handlowej wartości przez starsze samochody - tłumaczy Ryszard Cota.
Ubezpieczyciele wskazują, że nie jest możliwe precyzyjne określenie katalogu okoliczności, w jakich każdorazowo powinno być wypłacane odszkodowanie z tytułu utraty wartości handlowej auta po wypadku.
- Każde zgłoszone przez poszkodowanego roszczenia z tytułu utraty wartości handlowej jest rozpatrywane indywidualnie w odniesieniu do pojazdów naprawionych - mówi Agnieszka Sobucka z Biura Prasowego PZU.
Prawnicy podkreślają, że postępowania sądowe w sprawach o rekompensatę wartości pojazdu są coraz skuteczniejsze. Zdaniem Rafała Szordykowskiego, radcy prawnego z kancelarii w Sopocie, w sprawach o odszkodowanie za utratę wartości pojazdu podstawowe znaczenie ma kwestia dowodowa. Konieczne jest zawsze powołanie biegłego sądowego, który określi kwotę, o jaką pojazd powypadkowy zmniejszył swoją wartość. Kierują się oni jednak wytycznymi Stowarzyszenia Rzeczoznawców Samochodowych.
- Czasami udaje się podważyć taką kalkulację i oprzeć się o ceny rynkowe - mówi Rafał Szordykowski.
Podkreśla, że odszkodowania za utratę wartości można dochodzić wraz z innymi roszczeniami z tytułu odpowiedzialności cywilnej sprawcy.
radca prawny, partner w kancelarii BSO Prawo & Podatki
Aby odszkodowanie w wysokości różnicy wartości pojazdu sprzed uszkodzenia i po naprawie zostało przyznane, naprawa musi zostać wykonana prawidłowo i zmniejszenie wartości wynikać musi bezpośrednio z uszkodzenia. Firmy ubezpieczeniowe próbują wypłatę odszkodowania uzależniać od tego, czy samochód był nowy, a naprawa została dokonana w autoryzowanym serwisie, o czym uchwała SN nic nie mówi. Polskie orzecznictwo sądów powinno pójść w kierunku zindywidualizowania określania wartości auta i odpowiedzialności ubezpieczyciela.
Samochody powypadkowe
/
DGP
Krzysztof Bramorski, radca prawny,
partner w kancelarii BSO Prawo & Podatki
/
DGP