Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju odczuje skutki kryzysu finansowego i może ponieść w tym roku straty - powiedział jego szef, Thomas Mirow w wywiadzie opublikowanym w sobotę w gazecie "Financial Times".

"EBOR został dotknięty kryzysem w stopniu jeszcze nie do końca określonym. Widzimy jednak, że nasze akcje spadają. Nie wykluczałbym więc strat" - powiedział Mirow, były niemiecki wiceminister finansów, od maja prezes EBOR-u.

EBOR, który ma siedzibę w Londynie, powstał w 1991 roku, żeby pomóc krajom byłego bloku sowieckiego w przechodzeniu do gospodarki rynkowej.