Minister skarbu wystąpi o zgodę dla drugiego członka zarządu PZU i wystawi KNF na kolejny test niezależności. Po wycofaniu przedstawicieli Eureko we władzach firmy nie ma osoby z doświadczeniem ubezpieczeniowym.

W najbliższych dniach wystąpimy do Komisji Nadzoru Finansowego o stosowną zgodę dla jednego z członków zarządu powołanych przez ministra skarbu państwa – zapowiada Paweł A. Kozyra, rzecznik resortu. Jednocześnie Eureko ogłosiło, że odwołuje z zarządu Joyce Deriga i Piotra Kowalczewskiego, zawieszonych przez firmę w proteście przeciw działaniom Jaromira Netzla, który odebrał im kompetencje. Teraz uznało, że skoro prezes PZU został zaakceptowany, przez nadzór, a Ministerstwo Skarbu nie zamierza pozbawić go stanowiska, postanowiło odwołać ich zupełnie z władz PZU.

NIE ZAPOMNIJ 23 stycznia dojdzie do pierwszego spotkania RPP z nowym prezesem NBP

Oznacza to, że nie ma już szans na realizację ustaleń między Eureko a ministerstwem, zgodnie z którymi Holendrzy mieli złożyć wniosek o akceptację dla Joyce Derigi, a ministerstwo – dla Netzla. Po zawieszeniu ten pierwszy wniosek został wycofany. Tymczasem prawo ubezpieczeniowe stanowi, że we władzach towarzystwa musi być dwóch członków ze zgodą nadzoru. Po zmianach we władzach, udziałowcy mają pół roku na uzyskanie zgody. W PZU ten termin minął na początku grudnia. W tej sytuacji ministerstwo wystąpi o akcept albo dla Jolanty Strzeleckiej, albo Mirosława Panka. Ponieważ za piony ubezpieczeniowe odpowiada Strzelecka, więc najprawdopodobniej to ją będzie oceniał nadzór. Problem w tym, że w jej biografii nie ma żadnych informacji wskazujących, że przed pracą w PZU miała jakikolwiek związek z ubezpieczeniami. Nie zarządzała też żadną większą instytucją finansową. Tymczasem art. 27 pkt 4 ustawy o działalności ubezpieczeniowej mówi, że „co najmniej dwóch członków zarządu krajowego zakładu ubezpieczeń, w tym prezes zarządu, powinno posiadać doświadczenie zawodowe niezbędne do zarządzania zakładem ubezpieczeń.”

OFERTA EUREKO


Eureko złożyło PZU ofertę zakupu spółek na Ukrainie i Litwie. Obie inwestycje jako źle prowadzone i nieperspektywiczne, są krytykowane przez nowe władze PZU. Innego zdania jest były prezes Cezary Stypułkowski, który uważa, że decyzja była dobra i PZU dalej powinno inwestować w te spółki. W grudniu Ministerstwo Skarbu wysłało do Eureko list, obarczając winą za zaangażowanie PZU na Wschodzie właśnie Eureko.

Przypomnijmy, że Jaromir Netzel został zaakceptowały przez KNF 19 grudnia, stosunkiem głosów 4:3. Przeciw był m.in. przewodniczący KNF, Stanisław Kluza, który później wyjaśnił, że uznał doświadczenie Netzla za zbyt skromne. Można zakładać, że również ewentualna kandydatura Jolanty Strzeleckiej zostanie zaakceptowana w podobnym stosunku głosów.