Spotkanie ministrów finansów oraz szefów banków centralnych siedmiu najbogatszych państw świata (G7) nie przyniosło żadnego rozstrzygnięcia na poziomie działań - ocenia dziś "Financial Times".

Brytyjski dziennik podkreśla, że w czasie spotkania w ciągu weekendu w Waszyngtonie zabrakło szczegółowych planów, choć intencje były jak najlepsze.

Przedstawiciele najbardziej rozwiniętych państw świata zgodzili się co do potrzeby "systematycznego wspierania ważnych instytucji finansowych i zapobiegania ich upadkowi", odmrożenia kredytów i rynków finansowych oraz zapewnienia bankom płynności, itp. - relacjonuje "FT", podkreślając, że w wydanym komunikacie zabrakło szczegółów.

"Każdy kraj ma trochę inne potrzeby, ale reakcja musi być globalna. Tylko gdy wszystkie ważne kraje będą działać równolegle, podejmując działania wspierające się wzajemnie, będą w stanie powstrzymać kryzys" - pisze dziennik.

"W dotkniętych kryzysem krajach należy podjąć podobne środki jak w W. Brytanii"

Według "FT", w dotkniętych kryzysem krajach należy podjąć podobne, choć nie identyczne, środki jak w Wielkiej Brytanii. Przyjęty w ubiegłym tygodniu program ma przywrócić odpowiednią krótkoterminową płynność finansową banków, udostępnić bankom świeży kapitał, by pomóc im zrestrukturyzować finanse oraz zabezpieczyć odpowiednie fundusze, by banki mogły udzielać średnioterminowych pożyczek.

"Gdy pacjent umiera na atak serca, nie ma co dywagować, czy przyczyniła się do tego zła dieta, brak ćwiczeń czy słabe serce. (...) Trzeba po prostu sprawić, by ono ruszyło" - podsumowuje "Financial Times". Wyzwanie dla tych, którzy ratują światowy system finansowy, jest tak proste i tak wielkie jednocześnie - napisano w komentarzu.