Regionalne oddziały Polskiego Radia i telewizji publicznej mogą przejść częściowo w ręce samorządów. Taki pomysł ma Platforma Obywatelska - dowiedziała się GP.

Regionalne rozgłośnie Polskiego Radia oraz oddziały terenowe telewizji publicznej mogłyby, w ramach jednej struktury, przejść pod skrzydła samorządów. W żaden sposób nie podlegałyby już centralom w stolicy. To pomysł Platformy Obywatelskiej na reformę mediów publicznych - dowiedziała się GP.
- To tylko jeden z wielu pomysłów, które rozważamy. Żadne decyzje jeszcze w tej sprawie nie zapadły - mówi GP Iwona Śledzińska-Katarasińska, posłanka PO, która odpowiada za sprawy medialne.
Obecnie istnieje 17 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia, które są już samodzielnymi spółkami. TVP ma natomiast 16 oddziałów regionalnych. Finansowane są w dużej mierze ze środków abonamentowych, ale sprzedają także reklamy. Zdaniem Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, pomysł stworzenia wspólnych regionalnych organizmów radiowo-telewizyjnych ma swoje dobre strony.
- Byłoby im łatwiej zdobywać finansowanie, na przykład ze środków unijnych - mówi.
Zastrzega jednak, że samorządy nie mogłyby w takiej sytuacji przejąć całego finansowania, bo mogłoby to być dla nich zbyt dużym obciążeniem.
- Dlatego potrzebny byłby inny model. Ale tu wracamy do zasadniczego pytania, co zrobić z abonamentem i czy nie zmienić go na finansowanie z budżetu. Są to jednak tylko rozważania, bo decyzje w tej sprawie nie zapadły - dodaje posłanka.
Według naszych informacji, w kręgach PO zajmujących się mediami pojawił się także pomysł zmniejszenia liczby kanałów Polskiego Radia do jednej anteny. Nie wiadomo jednak co miałoby się stać z pozostałymi - czy na przykład miałyby zostać sprywatyzowane. Iwona Śledzińska-Katarasińska powiedziała GP, że nie pierwszy raz słyszy o takim pomyśle. Aleksander Grad, minister skarbu, powiedział natomiast wczoraj PAP, że nie zamierza prywatyzować ani polskiego radia, ani telewizji publicznej.
Kiedy Platforma Obywatelska przedstawi projekt reformy mediów publicznych?
- Pomysłów jest wiele, ale trzeba wszystko dobrze przeliczyć i wybrać najlepszą koncepcję. Myślę, że powinno się to stać najpóźniej w ciągu dwóch miesięcy - dodaje posłanka PO.
POMYSŁY PO NA MEDIA PUBLICZNE
Jeszcze przed objęciem stanowiska premiera Donald Tusk zapowiadał zniesienie abonamentu radiowo-telewizyjnego. Najbardziej mogłoby ucierpieć na tym Polskie Radio, które z abonamentu dostaje ok. 170 mln zł, co stanowi 70 proc. jego budżetu. W przypadku TVP jest to blisko 500 mln zł, ale tylko 30 proc. pieniędzy. Resztę telewizja publiczna zarabia na reklamach. W zamian PO rozważało np. wprowadzenie finansowanie mediów z budżetu lub opłat nadawców komercyjnych, ale wtedy media publiczne całkowicie zrezygnowałyby z zarabiania na reklamach. PO ma też pomysł na zmianę kompetencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, dzięki czemu będzie można przed upływem kadencji zmienić jej skład, a w efekcie - zarządy publicznych mediów.
MICHAŁ FURA