Niezależnie od wybranego kierunku studiów wszyscy studenci zobligowani są do systematycznych wizyt w dziekanacie. Są przypadki, gdy sprawy, z którymi przychodzą, są proste do rozwiązania i nie pochłaniają zbyt wiele czasu, tak jak np. przedłużenie ważności legitymacji studenckiej.

Często jednak zdarza się, że student potrzebuje pomocy w bardziej skomplikowanych kwestiach. Spędza wtedy w dziekanacie dużo czasu, powodując tym samym tworzenie się przed drzwiami kolejki sfrustrowanych żaków. Każdy, kto kiedykolwiek studiował doskonale zna to uczucie. Choć indeksy studenckie w formie papierowej zostały w dużej mierze zastąpione przez ich elektroniczne odpowiedniki problem kolejek pod drzwiami dziekanatów nie zniknął. Studenci narzekają na długi czas oczekiwania na załatwienie swojej sprawy. W najbardziej newralgicznych momentach, tj. na początku i końcu każdego roku akademickiego na dostanie się do „pani z dziekanatu” trzeba czekać nawet kilka godzin. Władze wielu uczelni często pozostają bezsilne wobec niekończących się kolejek. Czy faktycznie nie da się z tym nic zrobić? Jak się okazuje skok technologiczny to nie tylko nowoczesne komputery ułatwiające pracę zarówno studentom, jak i pracownikom uczelni. To także cały rząd aplikacji mobilnych gotowych nieść pomoc szkołom wyższym w dramatycznej walce ze zniecierpliwionym tłumem studentów.

Na czym ta pomoc polega? Przede wszystkim na „wyeliminowaniu” z kolejek tych, których sprawy można załatwić zdalnie przez internet. Jedną z aplikacji, stworzonych z myślą o usprawnieniu działalności uczelni jest Mobilny Student.

Tworząc tę aplikację miałem w pamięci własne, niestety negatywne doświadczenia związane z wizytami w dziekanacie za czasów studenckich. Choć lata minęły, niekończące się kolejki, zdenerwowani studenci – to obraz wciąż goszczący na uczelnianych korytarzach - mówi Piotr Such, założyciel i prezes firmy APR System, która stworzyła Mobilnego Studenta. - Naszym założeniem było ułatwienie pracy administracji uniwersyteckiej, ale także zwiększenie komfortu studentów. Mogę z dumą przyznać, że udało nam się rozwiązać większość problemów komunikacyjnych na linii uczelnia – student. Dzięki aplikacji Mobilny Student wszystkie komunikaty dotyczące życia akademickiego z łatwością można znaleźć w jednym miejscu, dodaje.

Różnorodność problemów, na które napotykają studenci jest ogromna (przedłużenie sesji, dodatkowy termin egzaminu, powtarzanie przedmiotu czy semestru, itp). Wszystkie one sprowadzają się do jednego - złożenia podania w dziekanacie. Najprostszym rozwiązaniem byłoby stworzenie dogodnej aplikacji, która umożliwi składanie takich podań drogą elektroniczną. Dopóki jednak niezbędny do tego podpis elektroniczny jest wciąż mało popularny w Polsce, pozostaje droga tradycyjna. Mobilny Student ułatwia ją umożliwiając komunikację z dziekanatem poprzez urządzenia mobilne. Aby dowiedzieć się o status swojego podania student nie musi już przychodzić do dziekanatu - używając telefonu może z dowolnego miejsca wysłać stosowne zapytanie i po chwili otrzymać odpowiedź. Tłum studentów przed dziekanatowymi drzwiami ma szansę się zmniejszyć. Kolejną kwestią, która spędza sen z powiek studiującym, są płatności za poszczególne moduły czy zajęcia dodatkowe. Problem często komplikują jeszcze naliczone odsetki. Wielu próbowało, nielicznym udało się policzyć wszystko bez nerwów. Często okazuje się, że po długim oczekiwaniu na przyjęcie w dziekanacie student nie może załatwić swojej sprawy, ze względu na brak płatności, np. za legitymację studencką. Wywołuje to niepotrzebne frustracje, a przecież i na to jest sposób! Można skorzystać z aplikacji mobilnej, która oferuje możliwość podglądu wszystkich płatności i zarządzania nimi. Dzięki temu w kolejce do dziekanatu zostają tylko ci studenci, dla których wizyta jest nieodzowna, a sam czas załatwiania sprawy skraca się do niezbędnego minimum. Odciąża to zarówno sfrustrowanych żaków, jak i administrację akademicką. Może następne pokolenie nigdy już nie usłyszy historii zaczynających się od słów „…bo w kolejce do dziekanatu, to…!”