W Brukseli trwają rozmowy "ostatniej szansy" w sprawie Grecji. Przyszłość programu ratunkowego dla tego kraju, to główny temat spotkania ministrów finansów krajów strefy euro. Na wstępny tekst porozumienia przedstawionego podczas dzisiejszych negocjacji nie godzą się greckie władze, co stawia pod znakiem zapytania możliwość osiągnięcia kompromisu. Ateny domagają się taryfy ulgowej w spłacaniu długu. Natomiast Bruksela przypomina, że należy trzymać się podjętych zobowiązań.

Unijni ministrowie wchodzili na dzisiejsze spotkanie z różnym nastawieniem. "To, co na razie usłyszałem nie wzbudziło mojego optymizmu" - powiedział niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble. Nawiązał tym samym do technicznych konsultacji, jakie miały miejsce już w weekend między greckimi władzami a instytucjami, które udzieliły Atenom pożyczek.

Więcej wiary w pomyślny przebieg dalszych rozmów wydawał się mieć litewski minister Rimantas Sadzius. "Jestem pozytywnie nastawiony. Myślę, że możemy zrobić krok naprzód" - powiedział Sadzius.

Niektórzy ministrowie zwracali uwagę przed spotkaniem, że właściwym krokiem byłoby teraz przedłużenie obecnego programu ratunkowego dla Grecji. Podobnego zdania jest Komisja Europejska. "Z punktu widzenia Komisji najbardziej realistyczną drogą naprzód jest przedłużenie istniejącego programu, aby dzięki temu uzyskać więcej czasu na negocjacje" - oświadczył wiceprzewodniczący Komisji ds. euro Valdis Dombrovskis.

Obecny program ratunkowy dla Grecji kończy się pod koniec lutego.