Komisja Europejska zezwoliła na rozmowy dwustronne państw Unii z Rosją w sprawie zniesienia embarga na niektóre produkty - potwierdza minister rolnictwa, Marek Sawicki. Zaznaczył, że przyzwolenie nie ma jeszcze charakteru formalnego. Jako pierwsi, zielone światło na częściowy eksport wieprzowiny otrzymali Francuzi.

Minister Sawicki uważa, że taka decyzja może wpłynąć niekorzystnie na polskie rolnictwo. Unia potrzebuje bowiem wspólnego stanowiska w walce z zakazem eksportu na wschód. Tak, aby żadne państwo nie było faworyzowane. Minister zapowiedział, że będzie chciał wyjaśnień w tej kwestii od swojego francuskiego odpowiednika, Stéphane'a Le Folla. Rosyjskie sankcje dotyczą bowiem w równym stopniu całej wspólnoty.

Polityk PSL podkreśla jednak, że Polska nie wyklucza dwustronnych rozmów z Rosją. Bruksela musi jednak oficjalnie dać na nie przyzwolenie. Do rozmów w tej sprawie może dojść w Brukseli już w poniedziałek na Radzie Ministrów Rolnictwa i Rybołówstwa. "Jeśli będzie zielone światło od prezydencji i unijnego komisarza do spraw rolniczych, siadamy do negocjacji z Rosją" - kończy Sawicki.

Szef resortu rolnictwa podkreśla, że z uwagi na przypadki ASF w Polsce nasza sytuacja negocjacyjna byłaby trudna. Liczy jednak, że przyzwolenie na eksport mięsa dotyczyłby terenów, w których nie wykryto pomoru świń. Rosja musi jednak wyrazić zgodę na tak zwaną regionalizację. Wówczas zakazem objęte byłyby tylko 4 powiaty województwa podlaskiego. Przed wprowadzeniem embarga, polska wieprzowina stanowiła 13 procent eksportowanego surowca z Unii Europejskiej do Unii Euroazjatyckiej. Zakaz sprzedaży obejmuje też rynki: Chin, Japonii i Korei Południowej.