Pakiet klimatyczny w obecnym wymiarze jest dla Polski nie do zaakceptowania, ale polskie weto jest ostatecznością. Tak o unijnych negocjacjach w tej sprawie mówi minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna.

Na najbliższym szczycie Unii Europejskiej kraje członkowskie mają uzgodnić politykę energetyczno-klimatyczną Wspólnoty po 2020 roku. Szef polskiej dyplomacji podkreślał dziś, że Polska pracuje nad tym, aby ustalenia te były korzystne dla polskiej gospodarki i by nie przełożyły się na podwyżkę cen energii w naszym kraju.

Minister liczy na to, że Polska nie będzie musiała korzystać z możliwości weta. "To, że mówimy o groźbie weta i jest o tym mowa przez ostatnie tygodnie i dni , tak jest, ale mam nadzieję, że to jest ostateczność i weto nie będzie musiało zostać użyte" - powiedział Schetyna przed spotkaniem unijnych szefów dyplomacji w Luksemburgu.

Komisja Europejska proponuje, aby Wspólnota do 2030 roku obniżyła emisję dwutlenku węgla o 40-procent poniżej poziomu z początku lat 90tych. Polska zabiega o to, żeby koszty tych planów ponosiły głównie kraje bogatsze.