Tracący na wartości rubel, grozi rozpadem finansowego systemu Rosji. Do takiego wniosku doszli eksperci „Niezawisimoj Gaziety”. Dziennik przypomina, że kurs dolara zbliża się do 40 rubli, a euro przekroczył już 50 rubli. Zauważa też, że na razie Bank Centralny Rosji wstrzymuje się z ostrymi interwencjami.

W opinii gazety, bez interwencji Banku Centralnego wartość rubla będzie systematycznie spadać, powodując destabilizację całego systemu finansowego. Między innymi wzrośnie dług wewnętrzny, inflacja i odpływ zagranicznego kapitału.

Zdaniem ekspertów przyczyną takiego stanu rzeczy nie są tylko zachodnie sankcje, ale również nieefektywna struktura rosyjskiej gospodarki. Jednak szef Instytutu Rozwoju Gospodarki Nikita Maslennikow zauważa, że Bank Centralny wciąż ma możliwość przeprowadzania doraźnych interwencji, które będą stabilizować sytuację wewnątrz Rosji. Nie chce zbyt często wykorzystywać tego instrumentu, aby nie zaszkodzić wolnemu rynkowi, ale krótkotrwałe zastrzyki mogą wpłynąć pozytywnie na wzrost gospodarczy.