Śląskie, Dolnośląskie i Mazowieckie najatrakcyjniejsze dla inwestorów. Podlaskie, Lubelskie i Świętokrzyskie na drugim końcu skali
Województwo warmińsko-mazurskie z mijającej unijnej perspektywy finansowej odłożyło sobie 37 mln euro na budowę regionalnego lotniska. Według władz regionalnych ta inwestycja, a także modernizacja 350 km dróg, to warunek konieczny, jeśli region chce pozyskać inwestorów, szybciej się rozwijać i zrzucić odium biednych peryferii.
– Kontynuowanie inwestycji infrastrukturalnych powinno pozostać celem numer jeden. Jednak województwa powinny pamiętać, że dla inwestorów bliskość autostrady czy lotniska nie jest atutem, lecz normą. By zjednać nowe przedsięwzięcia, muszą robić o wiele więcej – tłumaczy Marcin Nowicki z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR).
Jako najlepszy przykład wskazuje Dolny Śląsk, który w tym roku wygryzł Mazowsze z pozycji numer dwa rankingu atrakcyjności inwestycyjnej województw i podregionów Polski za 2013 r. Przygotowywany przez IBnGR raport ocenia dostępność transportową, koszty pracy, liczbę i jakość pracowników, chłonność rynku zbytu, poziom rozwoju infrastruktury gospodarczej i społecznej, rozwoju gospodarczego, stopień ochrony i stan środowiska naturalnego, bezpieczeństwo i aktywność regionów wobec przedsiębiorców.
Dolnośląskie poprawiło pozycję, bo wyróżnia się na tle innych największą w Polsce liczbą ofert inwestycyjnych i najlepszym Regionalnym Centrum Obsługi Inwestora. Poza tym intensywnie się promuje w kraju i za granicą. Oferuje też dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry. W efekcie region może w kolejnych latach stać się poważnym zagrożeniem dla Śląska, od kilku lat lidera rankingu. Inwestorzy wybierają dziś Śląsk, ponieważ oprócz cech, które ma Dolnośląskie, oferuje również dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry robotniczej, a koszty pracy kadry zarządzającej nie są tak wygórowane jak na Dolnym Śląsku czy na Mazowszu.
Ostatnie w rankingu jest z kolei Podlasie, wyprzedzone przez Lubelskie, Świętokrzyskie i Warmińsko-Mazurskie. Te regiony są wysoko oceniane tylko pod względem bezpieczeństwa. Bo choć koszty pracy także mają niskie, to równocześnie brakuje tu wykwalifikowanych pracowników zarówno z wykształceniem wyższym, jak i zawodowym. – Wzmocnieniu ich pozycji ma służyć m.in. wybór inteligentnych specjalizacji. Nie każdy musi być innowacyjny. Ważne, by wszystkie zrozumiały, w czym są najlepsze, i gros przyznanych w nowej perspektywie środków przeznaczyły na rozwój swoich specjalizacji – podkreśla wiceminister infrastruktury Paweł Orłowski.
Jeśli Świętokrzyskie stawia na turystykę medyczną, a Lubelskie na usługi medyczne, zamiast konkurencji powinny współpracować w tych dziedzinach. Powinny razem pozyskiwać inwestorów i starać się, by na ich uczelniach zamawiano odpowiednie do inteligentnych specjalizacji kierunki nauczania. Podobnie Podlasie powinno skorzystać z bliskości i podobnych cech z Warmińsko-Mazurskiem i razem rozwijać turystykę, przemysł rolno-spożywczy czy drzewny. Na ich potrzeby szkolić pracowników i na ich potrzeby prowadzić badania na uczelniach i w instytutach.
– Województwa powinny połączyć siły i wspólnie promować się wśród zagranicznych inwestorów. Oni często nie rozróżniają regionów w Polsce, za to chcą mieć łatwy dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry i przyjazne otoczenie do prowadzenia biznesu – podsumowuje Barbara Chamot z Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

45 inwestycji zagranicznych o wartości 800 mln euro przyciągnęła w tym roku PAIiIZ

50 inwestycji na 1,1 mld euro zjednała PAIiIZ w 2012 r.

154 kolejne projekty inwestycyjne na 3,8 mld euro negocjuje obecnie agencja