– To największa oferta publiczna prywatnej spółki w historii warszawskiej giełdy – tak sprzedaż akcji Alior Banku reklamował wczoraj na spotkaniu z dziennikarzami Jacek Lewandowski, prezes domu maklerskiego Ipopema, należącego do konsorcjum odpowiedzialnego za sprzedaż walorów.
Alior może się okazać tańszy od konkurentów / DGP
Już wcześniej było wiadomo, że ze sprzedaży od 9,9 mln do 25 mln nowych akcji Alior chce zdobyć 700 mln zł, które mają pozwolić na jego dalszy rozwój. W środę, w dniu publikacji prospektu emisyjnego, wyjaśniło się, ile akcji może sprzedać dotychczasowy główny właściciel – włoska grupa Carlo Tassara. Zaoferuje ona do 26 mln istniejących papierów banku. Przy ustalonej przez bank cenie maksymalnej na poziomie 71 zł za sztukę Carlo Tassara może liczyć na wpływy rzędu 1,85 mld zł, a wartość całej oferty przekroczy 2,5 mld zł.
71 zł za akcję to cena, która będzie obowiązywać podczas zapisów inwestorów indywidualnych. Może do nich trafić od 5 proc. do 10 proc. oferowanych papierów. Drobni gracze mogą liczyć na 5-proc. zniżkę – pod warunkiem że mają albo zdecydują się otworzyć rachunek inwestycyjny w Biurze Maklerskim Aliora. Ta transza jest ograniczona do 30 mln zł, co – przy limicie wynoszącym 10,5 tys. zł – oznacza, że z preferencji będą mogły skorzystać niespełna 3 tys. chętnych.
Na jeszcze większe, bo 20-proc. dyskonto może liczyć ponad 5 tys. pracowników Aliora i jego spółek zależnych. Część tej grupy nie musi jednak kupować akcji, by zarobić na ofercie publicznej – w ramach programu motywacyjnego dla menedżerów, którzy kilka lat temu tworzyli bank od podstaw, grupa Carlo Tassara przekaże im część swoich akcji. – Będą to łącznie akcje dające między 5 proc. a 10 proc. udziału w kapitale – ujawnił Wojciech Sobieraj, pomysłodawca i prezes Aliora.
Menedżerowie mają więc szanse na zarobek rzędu ponad 300 mln zł (prezes podkreślał, że akcji, które otrzymają, przez pewien czas, nie będą mogli sprzedawać). Wiele będzie jednak zależało od powodzenia oferty. Wielkość motywacji będzie zależała od tego, ile wyniesie zarobek grupy Carlo Tassara na inwestycji w Alior.
Grupa kontrolowana przez Romaina Zaleskiego, biznesmena polskiego pochodzenia, zainwestowała w bank 425 mln euro. Jeśli sprzeda wszystkie oferowane przez siebie akcje po cenie maksymalnej, dostanie za nie blisko 450 mln euro (przy obecnym kursie złotego) i zostaną jej jeszcze walory o wartości 350 mln euro, dające 34-proc. udział w akcjonariacie.
Z prospektu wynika jednak, że do końca przyszłego roku główny właściciel ma pozbyć się akcji Aliora na rzecz inwestora branżowego – banku albo firmy ubezpieczeniowej. Dla rynku to nowość. Dotychczas było wiadomo, że Alior ma alternatywę: debiut giełdowy albo inwestor. Teraz okazuje się, że pojawienie się akcji na giełdzie jedynie poprzedza wybór inwestora.
Według Jacka Lewandowskiego z Ipopemy zainteresowanie ofertą Aliora w przypadku części inwestorów instytucjonalnych jest większe niż przy transakcjach prywatyzacyjnych. Bank znalazł już jednego poważnego chętnego na akcje: Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju zgodził się kupić walory o wartości do 320 mln zł.
Harmonogram oferty
22 XI–3 XII – zapisy dla inwestorów indywidualnych
21 XI–4 XIIbudowa „księgi popytu” wśród inwestorów instytucjonalnych
4 XII – ustalenie ostatecznej liczby i ceny akcji
5–7 XII – zapisy instytucji
7 XII – przydział akcji inwestorom indywidualnym
do 14 XII – debiut na GPW
Gdzie mogą składać zapisy drobni gracze:
Alior Bank, DI BRE, DM PKO BP, DM PEKAO, CDM PEKAO, DI Xelion, DM BZ WBK, DM ING, BM Banku Handlowego, DM BOŚ