"Biorąc pod uwagę poranne spadające wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie i amerykańskie indeksy należy spodziewać się dziś negatywnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie" - poinformował analityk BDM Krzysztof Zarychta.
Dodał, że najważniejszym wydarzeniem wczorajszego dnia był komunikat amerykańskiego Fed. Nie przyniósł on jednak rewelacji. "Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,10%, Nasdaq Composite zwyżkował o 0,02%, zaś indeks S&P 500 spadł o 0,17%. Tym samym oczekiwane posiedzenie i decyzje Fed nie wniosły większego zamieszania na amerykański rynek i prawdopodobnie dziś nie mamy co liczyć na wzrosty na GPW" - ocenił Zarychta.
Fed przedstawił obniżone prognozy wzrostu gospodarczego w USA w obecnym i przyszłym roku. "Nowa prognoza zakłada wzrost PKB w 2012 roku w przedziale 1,9-2,4%. Wcześniejsze szacunki amerykańskiego banku centralnego z kwietnia stanowiły o wzroście PKB o 2,4-2,9% w 2012 roku. Prognoza na 2013 rok wyniesie w ocenie Fedu 2,2-2,8% (wcześniej 2,7-3,1%).
Dodatkowo Ben Bernanke zapowiedział, że zdecyduje się na interwencję, jeśli spowolnienie będzie coraz większe oraz iż utrzyma stopy procentowe w USA co najmniej do 2014 roku. Operacja „twist" zostanie zwiększona o 267 mld USD" - poinformował analityk. Na dzisiejszą sesję wpływ będą dziś mieć również informacje makro ze Strefy Euro oraz z Ameryki. Na czwartek zaplanowano dużą liczbę takich raportów. W środę indeks WIG20 spadł o 0,45% do 2260,76 pkt a WIG o 0,30% do 40 511,78 pkt. Wartość obrotów na rynku akcji kształtowała się na poziomie 770 mln zł.