Środowa sesja na rynku walutowym przyniosła dalsze osłabienie złotego wobec głównych walut.

Rada Polityki Pieniężnej, która zdecydowała dziś o podwyżce stóp procentowych o 25 p.b., powinna skupić się na ochronie stabilności kursu złotego w dłuższym terminie, oceniają analitycy. Na większości głównych par złoty wychodzi z konsolidacji, potwierdzając trwałość trendu dalszego osłabiania się.

„Naruszając dzisiaj okolice 4,22 notowania wchodzą w szeroki prostokąt 4,22-4,27 – test jego górnego poziomu to kwestia kilkunastu dni, chociaż po drodze ważny będzie jeszcze mocny opór na 4,23-4,2350. Na koniec maja można oczekiwać okolic 4,35 zł, a w okolicy końca wakacji 4,50-4,60 zł. Dlatego też argument, iż RPP powinna wrócić do koncepcji większego dbania o stabilność kursu złotego, tak jak miało to miejsce w drugiej połowie ub.r. wydaje się być słuszny"- ocenił główny analityk walutowy DM BOŚ Marek Rogalski.

W ocenie analityka, za chwilę dojdzie do kolejnej odsłony europejskiego i globalnego kryzysu, a narzędzi w rękach polityków i banków centralnych jest już coraz mniej. „Może się, zatem okazać, iż to co widzimy na wykresie EUR/PLN to tylko tzw. rozbiegówka przed wyraźniejszym ruchem w górę"- zauważa Rogalski.

W środę, ok. godz. 17:40 jedno euro kosztowało 4,2384 zł, a za dolara 3,2728 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,2944. Rano, ok. godz. 10. za jedno euro płacono 4,2016 zł a za dolara 3,2350 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2986.

We wtorek ok. godz. 18:00 za jedno euro płacono 4,2094 zł a za dolara 3,2332 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3014.