Związek Banków Polskich popiera opracowanie nowego międzybankowego systemu pozyskiwania informacji o depozytach dużych klientów. A kolejnym etapem może być wyliczenie nowego wskaźnika, który byłby alternatywą dla obecnie stosowanego przez banki WIBOR-u.
– Stopa procentowa, taka jak WIBOR, musi wynikać z rzeczywistych transakcji, a nie tylko z deklaracji banków – podkreśla Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.
System opracowywany jest przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, jego głównym autorem jest Tomasz Mironczuk, były prezes BGK. Banki miałyby udzielać informacji o kwocie, terminie i oprocentowaniu negocjowanych depozytów. – Dzięki temu można by było uzyskać informacje o rzeczywistej cenie pieniądza pozyskiwanego przez banki z segmentu rynku dużych klientów. Z pewnością mogłoby to służyć lepszemu zarządzaniu w bankach – mówi DGP Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP. System odniesie sukces, jeśli przystąpi do niego jak największa liczba banków. Według autorów projektu odzew jest duży. Sam prezes ZBP mówi jednak, że zdania w środowisku na ten temat są podzielone. Kontrowersje wzbudza pomysł wyliczania na podstawie zbieranych danych nowej stawki referencyjnej, która mogłaby być alternatywą dla powszechnie stosowanego dziś WIBOR-u. Choć autorzy systemu deklarują, że nie to jest ich głównym celem, to przyznają, że opracowanie nowego indeksu byłoby możliwe.
Po co nowa stopa procentowa? Dilerzy rynku pieniężnego wskazują, że WIBOR utracił swój walor stawki rynkowej, nie przeprowadza się już bowiem takich transakcji. Bo referencyjny WIBOR to stawka pożyczek między bankami na trzy miesiące, a transakcje tak przyspieszyły, że obecnie banki pożyczają sobie pieniądze najwyżej na kilka dni.
Przedstawiciele stowarzyszenia ACI Polska, które opracowało zasady wyliczania WIBOR-u, nie zgadzają się z zarzutem nietransakcyjności tego wskaźnika. Podkreślają, że jeśli znajdzie się chętny, to banki muszą dokonać transakcji po zadeklarowanych przez siebie stawkach – co wyklucza ryzyko manipulacji. Stowarzyszenie nie chce słyszeć o zamianie na stawkę wyliczaną w oparciu o oprocentowanie depozytów dużych klientów banków. – Zazwyczaj oferty dla nich są lepsze niż w przypadku zwykłych depozytów. Oznacza to, że nowa stawka byłaby wysoka. Nowa stopa mogłaby być o 100 – 200 pkt bazowych wyższa od obecnie stosowanego WIBOR-u – mówi Marta Kępa, prezes ACI Polska. A to mogłoby oznaczać podwyżki oprocentowania kredytów, gdyby nowa stawka zastąpiła WIBOR.