Europejski Bank Centralny ryzykuje popełnienie podobnego błędu, jaki stał się udziałem postradzieckich decydentów po upadku Związku Radzieckiego, kiedy doszło do krachu rubla, jako regionalnej waluty – twierdzi Willem Buiter, główny ekonomista Citigroup.

Zezwalając narodowym bankom centralnym na zwiększenie swoich bilansów w różnym stopniu EBC powiela warunki, jakie zaistniały po upadku ZSRR – napisał Buiter w raporcie, cytowanym przez agencję Bloomberg.

Po rozpadzie sowieckiego imperium rubel był używany przez wszystkie 15 postradzieckich republik. Chociaż tylko bank centralny Rosji miał prawo do emisji pieniądza, wszystkie pozostałe republiki mogły tworzyć kredyty bankowe. To doprowadziło do hiperinflacji i zmusiło republiki do wyjścia z unii walutowej lub wprowadzenia własnej waluty – argumentował Buiter.

EBC może podążać “drogą, na której końcu widnieje całkowita “rubloizacja” wspólnoty walutowej oraz polityki kredytowej i emisji płynności w stronę 17. odrębnych polityk narodowych i, ostatecznie , defragmentaryzacja unii walutowej na szereg niezależnych reżimów walutowych – wieszczy główny ekonomista Citigroup, który wcześniej był członkiem komitetu monetarnego Banku Anglii.

Europejski Bank Centralny w zeszłym tygodniu oświadczył, że siedem narodowych banków centralnych ze strefy euro może zwiększać aktywa, przejmowane w przypadku wtłaczania płynności do systemu finansowego. Stwarza to szansę do pozyskiwania przez banki komercyjne nowych pożyczek w momencie, gdy w tym miesiącu ogłoszono drugą rundę nieograniczonych kredytów na okres trzech lat. Poprzednio EBC twierdził, że narodowe banki centralne mogą udzielać wsparcia finansowego w zamian za zastaw, który zazwyczaj nie jest stosowany w operacjach EBC.

Zdaniem Buitera taka polityka kłoci się z regułami funkcjonowania unii walutowej, gdzie wszystkie bilanse i aktywa muszą być pod centralną kontrolą, a wszelkie zyski i straty podliczane łącznie.