Związkowcy z gliwickiej fabryki Opla zaapelowali do zarządu spółki General Motors Manufacturing Poland o zdecydowane działania na rzecz uruchomienia w Gliwicach produkcji samochodów marki Chevrolet.

Dyrektor gliwickiej fabryki Opla Andrzej Korpak powiedział PAP, że sprawa na razie jest na etapie analiz m.in. w europejskiej centrali koncernu w Russelsheim. Najlepszą, jego zdaniem, formą starań o nowe modele jest dbałość o obecne wyniki. Ewentualnej decyzji o umieszczeniu w Gliwicach produkcji aut marki ChevrolET - wobec jej strategicznego wymiaru - według Korpaka nie należy spodziewać się szybko.

O związkowym apelu do zarządu w tej sprawie poinformował PAP w piątek szef Solidarności w gliwickim Oplu Mariusz Król. "Rozpoczęcie produkcji Chevroleta w Gliwicach leży we wspólnym interesie zarządu spółki i pracowników naszego zakładu. Dla załogi oznacza nie tylko stabilność zatrudnienia, ale także wzrost liczby miejsc pracy nawet o 10 proc." - ocenił.

Konkurujemy z Wielką Brytanią

Związkowiec wskazał, że szefowie koncernu, którzy w publicznych wypowiedziach zapowiadali uruchomienie produkcji jednego z modeli Chevroleta w Europie, wskazywali na fabrykę w brytyjskim Ellesmere Port i polską - w Gliwicach.

"Patrząc na obecne realia ekonomiczne, zwłaszcza konieczność konkurowania pod względem kosztów z fabrykami koreańskimi, wydaje się, że optymalnym miejscem produkcji Chevroleta w Europie są właśnie Gliwice. Ale wiemy, że produkować Chevroleta, a najprawdopodobniej model cruze, chciałaby każda fabryka w Europie. Trzeba więc będzie podjąć intensywne starania, aby przekonać władze General Motors do ulokowania tej produkcji właśnie u nas" - zaznaczył Król deklarując przy tym "wszelką możliwą pomoc" Solidarności w tej sprawie.

Decyzja należy do GM

Jak powiedział PAP w piątek Korpak, w europejskiej centrali GM prowadzone są projekty studialne dotyczące m.in. przypisania poszczególnych modeli do gliwickiego zakładu. "Jednym z nich - i poważnie zaawansowanym - jest Chevrolet. Decyzji do tej pory na razie nie ma" - wskazał dyrektor.

"My się o to staramy, my jesteśmy za, aczkolwiek decyzja leży po stronie właściciela, czyli General Motors. Jedyne co możemy zrobić, to być najefektywniejszą i najlepszą jakościowo fabryką w Europie, żeby - jeśli będą zastanawiali się, gdzie te modele dawać - jako pierwsze przyszły im do głowy Gliwice" - zaznaczył Korpak.

Działające tam związki są aktywne m.in. na forum Europejskiej Rady Zakładowej GM. Prócz kwestii produkcji jednego z modeli Chevroleta, rozmawiają o zwiększeniu w Gliwicach produkcji obecnej pięciodrzwiowej astry czwartej generacji. "W tym zakresie jest nam po drodze" - przyznał dyrektor.

Gliwicki zakład ma moce wytwórcze na poziomie 210 tys. aut rocznie na obecnej jednej linii produkcyjnej

W Gliwicach w 2011 r. wyprodukowano ok. 170 tys. egzemplarzy różnych modeli Opla; szacunki na 2012 r. nie przekraczają tej wartości.

Jesienią 2011 roku, obok pięciodrzwiowej astry IV, w gliwickim Oplu ruszyła produkcja wersji trzydrzwiowej. W tym roku rozpocznie się wytwarzanie wersji sedan, a potem także kabrioletu.

"Przed nami jeszcze parę nowych wdrożeń obecnej astry, potem liczymy na astrę V. W międzyczasie liczymy, że coś wyjaśni się z Chevroletem. W zakresie 210 tys. samochodów inwestycje w modele nie są wielkie. Jeżeli chcielibyśmy jeszcze powiększyć produkcję, wtedy te inwestycje będą większe, bo musielibyśmy ruszać lakiernię, a to jest najbardziej kosztowne" - wyjaśnił Korpak.

Gliwicka fabryka Opla zatrudnia na trzy zmiany blisko 2,9 tys. pracowników.