"Nastroje na rynku walutowym na razie nie są zbyt optymistyczne - stąd lekkie spadki, m.in. na giełdach. Na razie trzeba się uzbroić w cierpliwość i oczekiwać jakiejś poprawy lub interwencji, żeby złoty mógł się umocnić. Mniejsza płynność przed świętami może spowodować, że niewielkie zlecenia będą miały większy wpływ na notowania kursów" - ocenia diler walutowy Kredyt Banku Robert Kęsicki.

"Dzisiaj złoty był w miarę stabilny. Poruszał się w paśmie 4,5500-4,5750/EUR. Były to mniej więcej poziomy z wczorajszego zamknięcia. Złoty jest cały czas pod wpływem nastrojów z Europy. Jakaś poprawa tam może spowodować umocnienie złotego lub jakaś reakcja MF czy NBP może to spowodować" - powiedział PAP diler walutowy Kredyt Banku Robert Kęsicki.

Możliwa jest stabilizacja euro do dolara w okolicach 1,30, co może wpłynąć na zmniejszenie wahań kursu euro do złotego - uważają dilerzy. Prognozują, że przed końcem roku płynność na rynkach walutowym i obligacji będzie się zmniejszać.

Z informacji zebranych z rynku przez PAP wynika, że na rynku walutowym nastąpiła przecena euro do dolara. Z uwagi na ten duży ruch w ostatnim czasie (od środy) potencjał na dalsze spadki EURUSD mógł się wyczerpać. Zdaniem dilerów 1,30 może być poziomem stabilizacji. Jeżeli stabilizacja nastąpi i będzie ona w okolicach 1,30, to może to uspokoić wahania złotego.

Po godzinie 16 złoty umocnił się z okolic 4,5670/EUR do poziomu 4,5544 ok. 16.30.

Dilerzy obligacji uważają, że w najbliższym czasie awersja do ryzyka może rosnąć, w związku z czym obroty na rynku długu mogą spadać.

"Dzisiaj był w miarę spokojny dzień. Ciekawiej było na walucie, w nocy kurs EURPLN osiągnął prawie poziom 4,60. Obawiałem się, że obligacje nasze będą traciły mocno na otwarciu. Są niżej, ale skala spadków jest niewielka. Obroty są małe. Dzisiaj była aukcja, bardzo dobrze poszła. Możliwe, że inwestorzy na niej się skupiali, dlatego na rynku było spokojniej" - powiedział PAP szef dilerów SPW Banku Millennium Henryk Sułek.

"W kolejnych dniach aktywność banków i zaangażowanie na rynku będzie maleć ze względu na święta. Poważniejsze decyzje będą podejmowane dopiero w przyszłym roku. Ostatnie miesiące są dla rynków bardzo ciężkie, więc teraz wszyscy witają koniec roku z ulgą. Z każdym dniem rośnie awersja do brania ryzyka i obroty spadają" - dodał.

Ministerstwo Finansów na przeprowadzonej w środę aukcji zamiany sprzedało obligacje za 4 mld 627,945 mln zł, a odkupiło papiery o wartości 5 mld 261,240 mln zł - podał resort w komunikacie.