Banki wzięły na celownik najzamożniejszych Polaków. Chodzi o osoby, które mają oszczędności o wartości – w zależności od banku – od 100 tys. zł do 1 mln zł. Zamożnych mają przyciągnąć specjalne oddziały i pomoc doradców.
– Z naszych badań wynika, że liczba klientów, których aktywa wynoszą 500 tys. zł i więcej, będzie w Polsce rosła o 10 – 12 proc. w skali roku – tłumaczy Barbara Stęchły, dyrektor departamentu bankowości prywatnej w Raiffeisen Bank Polska. Jej zdaniem od początku tego roku widać rosnące zainteresowanie tego typu produktami. Raiffeisen Bank od stycznia 2011 r. pozyskał 700 klientów, których aktywa wynoszą prawie 4 mld zł.
Bankowość dla bogatych / DGP
Bankowość prywatna daje sporo korzyści instytucji, która się nią zajmuje. – Private banking to bardzo perspektywiczny pod kątem wzrostu wolumenów i dochodowości segment – mówi Barbara Stęchły. Jej zdaniem banki naciskane przez regulatorów muszą mocniej dbać o źródła finansowania, ich dywersyfikację i podnoszenie wskaźników płynności.
Większy nacisk na bankowość prywatną chce położyć PKO BP. Ma już swój program bankowości dla zamożniejszych pod nazwą Aurum, jednak zdecydował się pójść krok dalej. Niedawno otworzył pierwszy oddział przeznaczony wyłącznie dla bardzo zamożnych osób. Mogą tam skorzystać z pomocy doradców, którzy zaproponują produkty stworzone z myślą o tej grupie klientów. Na razie bank testuje poszczególne rozwiązania i nie chce zdradzać szczegółów oferty. Niewykluczone, że w przyszłym roku ekskluzywne placówki z logo PKO BP zaczną działać także poza Warszawą. Nad wprowadzeniem nowych rozwiązań pracuje też BZ WBK. Do tej pory w ramach bankowości prywatnej oferował swoim klientom, podobnie jak PKO BP, nieco lepsze niż w standardzie warunki poszczególnych produktów, np. wyższe oprocentowanie depozytów czy korzystniejszą marżę dla kredytu.
– Bankowość prywatna w BZ WBK jest w trakcie procesu przeobrażeń, których efektem będzie szersza i bardziej rozbudowana oferta – mówi Radosław Różycki z biura prasowego BZ WBK. Dodaje, że nowy private banking BZ WBK rozpocznie działalność na początku przyszłego roku.
Mniej więcej wtedy także ma się zmienić oferta dla bogatych klientów w BNP Paribas. Do tej pory bank sprzedawał produkty z oferty Fortis Banku, który przejął wraz z jego klientami. – Potwierdzam, że pracujemy nad ofertą private bankingu – mówi rzecznik prasowy BNP Paribas Katarzyna Żądło.
Zmiany szykują się również w bankowości prywatnej BRE Banku. Korzystający z tych usług klienci do tej pory musieli zlecać większość transakcji w oddziale BRE Private Banking, a tych jest w Polsce zaledwie kilkanaście. Od ubiegłego tygodnia mogą to robić za pośrednictwem internetu, jako że BRE umożliwił im korzystanie z systemu internetowego, który działa w ramach MultiBanku. Dzięki temu mogą oni zarządzać swoimi produktami, nie wychodząc z domu. Mają m.in. możliwość otwarcia rachunku maklerskiego czy zakupu funduszy inwestycyjnych, czego nie mogli dokonywać, używając poprzedniego systemu.

Private banking to oferta dla osób z oszczędnościami powyżej 100 tys. zł

– Jest to kolejny przykład synergii w pionie bankowości detalicznej BRE, które wykorzystujemy w celu zapewnienia klientom jeszcze wygodniejszej obsługi – mówi Jarosław Mastalerz, członek zarządu BRE Banku ds. bankowości detalicznej.
O dobrze sytuowanych klientach myślą także instytucje, które do tej pory koncentrowały się na ofercie dla mniej zamożnych Polaków.
– Naszym celem jest dołączenie do grona pięciu największych banków uniwersalnych w Polsce, dlatego nie wykluczamy także rozwoju oferty private bankingu. Jednak jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, aby mówić o konkretach – mówi Olga Wieszczek z biura prasowego Credit Agricole, czyli do niedawna specjalizującego się w szybkich pożyczkach Lukas Banku.