Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso zaproponował w czwartek skoordynowaną na poziomie UE rekapitalizację banków. Chce zaplanować pozbycie się z europejskich banków "toksycznych aktywów". Banki w UE obciąża kryzys grecki.

"Proponujemy teraz krajom członkowskim przeprowadzenie skoordynowanej akcji w celu rekapitalizacji banków i pozbycia się toksycznych aktywów" - oświadczył Barroso odpowiadając na pytania przysłane przez internautów. Rzecznik KE Alejandro Ulzurrun nie chciał odnieść się do zapowiedzi przewodniczącego, ani podawać żadnych szczegółów.

W środę kanclerz Niemiec Angela Merkel zapowiedziała w Brukseli, że fundusz ratunkowy strefy euro (EFSF) dopiero w trzeciej kolejności, i to pod pewnymi warunkami, będzie dokapitalizowywał banki zagrożonych krajów strefy euro.

"Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej (EFSF) wkroczy do działania, gdy z pewnych powodów kraj członkowski sam nie będzie w stanie wdrożyć określonych środków" - powiedziała na konferencji w Parlamencie Europejskim Merkel, która spotkała się w środę z przewodniczącymi KE i PE. Dodała, że taki kraj będzie jednak musiał spełnić pewne warunki, a mianowicie wdrożyć środki poprawiające jego sytuację. Chodzi o możliwość dokapitalizowania banków, których płynność spada poniżej bezpiecznego poziomu.

"Jeśli na przykład Niemcy mają bank do zrekapitalizowania, w pierwszej kolejności powinny pozwolić bankowi, by zrobił to sam. Jeśli bank nie może tego zrobić w ramach własnych środków, wtedy władze kraju będą musiały udostępnić konieczne fundusze. Potem w trzeciej instancji, jeśli dany kraj nie jest w stanie tego zrobić i zagrożona jest stabilność strefy euro z powodu trudności w tym kraju, mogą być wykorzystane możliwości EFSF" - wyjaśniła.

Przedłużający się kryzys grecki osłabia kolejne banki

W lipcu w ramach tzw. stress-testów, czyli prób badających kondycję kapitałową, zbadano 90 banków w UE, z czego osiem nie przeszło testów (miało wskaźnik płynności poniżej 5 proc.), a jeden bank wycofał się z ich przeprowadzenia. Ponadto 16 banków, których wskaźnik oscyluje na poziomie 5 do 6 proc., powinno do kwietnia 2012 roku przedstawić Europejskiemu Urzędowi Nadzoru Bankowego (EBA) swoje plany działania. Ministrowie finansów "27" zobowiązali się wówczas, że banki zostaną dokapitalizowane do końca roku z rynków kapitałowych, a w razie potrzeby ze środków publicznych.

Przedłużający się kryzys grecki osłabia kolejne banki. We wtorek prasa francuska i belgijska doniosła, że Dexii grozi upadek m.in. z powodu kryzysu zadłużeniowego w Grecji. Ten belgijsko-francuski bank miał w czerwcu greckie obligacje o wartości 4,3 mld euro. Belgia i Francja zapewniły, że nie dopuszczą do upadku banku.

Dokapitalizowanie europejskich banków było jednym z tematów poniedziałkowego posiedzenia ministrów finansów eurogrupy w Luksemburgu. Dyskutowano na temat technicznych procedur wykorzystania funduszu ratowania strefy euro (EFSF) przy dokapitalizowaniu banków. Szef eurogrupy Jean-Claude Juncker zapowiedział, że strefa euro planuje zwiększenie skuteczności funduszu, ale bez zwiększenia jego wartości (440 mld euro). O tym, że EFSF będzie mógł w przyszłości rekapitalizować banki zagrożonych krajów strefy euro oraz prowadzić transakcje na wtórnym rynku obligacji, postanowili przywódcy strefy euro 21 lipca. Jednak jeszcze nie wszystkie kraje ratyfikowały zmiany, czego kanclerz Merkel spodziewa się do połowy października.

Jak niedawno informowała Komisja Europejska, od 2008 roku w europejskie banki wpompowano w ramach rekapitalizacji 420 mld euro: zarówno z pomocy państwa, jak i ze środków rynkowych. W środę Międzynarodowy Fundusz Walutowy zasugerował, że największym bankom w Europie pilnie potrzebny jest zastrzyk kapitałowy w wysokości 200 mld euro.