Zużycie paliw spada. Droga ropa naftowa, a co za tym idzie – rekordowe ceny paliw skutecznie zniechęciły kierowców do tankowania. Dotyczy to nie tylko Polski, lecz także całej Europy.
– Zużycie benzyny na każdym z naszych rynków spada od wielu kwartałów – przyznają w PKN Orlen. Po raz pierwszy zaczął też słabnąć tradycyjnie wysoki popyt na diesel.
Według najnowszych danych od kwietnia do końca czerwca zużycie benzyny w Polsce i Czechach zmniejszyło się rok do roku o 2 proc., w Niemczech o 3 proc., a na Litwie aż o 13 proc. Jeśli chodzi o olej napędowy, to w zeszłych kwartałach mieliśmy do czynienia nawet z dwucyfrowymi wzrostami sprzedaży. Teraz popyt na diesel w Polsce dalej rośnie, ale już nie tak dynamicznie. Wzrost wynosi 5 proc. Na rynku niemieckim sprzedaż ON już się załamała – zainteresowanie tym paliwem osłabło, i to o 5 proc.
Koncerny liczą jednak na ożywienie. Kierowców na stacje mają przyciągnąć niższe ceny. Pierwsze obniżki pojawiły się na początku sierpnia, teraz należy spodziewać się kolejnych. Jak podkreśla Rafał Zywert, analityk BM Reflex, średnio w ostatnim tygodniu ceny Pb 95 spadły o 1 grosz na litrze. – Biorąc pod uwagę gwałtowną korektę na rynku ropy i spadek hurtowych cen paliw, kolejne tygodnie nie przyniosą już podwyżek na stacjach – zapewnia. Według niego należy się spodziewać korekty cen benzyny w dół o 2 – 4 gr/l. ON może potanieć o 1 – 2 gr/l.
Jeśli ropa znów gwałtownie nie zdrożeje, będzie jeszcze taniej. Na obniżki musimy jednak zaczekać około czterech tygodni. Jakub Bogucki, analityk E-petrol.pl, twierdzi, że polskie koncerny naftowe mogą w najbliższych dniach obniżać nieco hurtowe ceny paliw, co jednak nie od razu będzie widać na stacjach.
Notowania surowca w minionym tygodniu spadły o ponad 13 dol. za baryłkę. To sporo, biorąc pod uwagę to, że w II kw. ceny ropy wzrosły rok do roku o blisko 40 dol., czyli o 50 proc. Jacek Krawiec, prezes Orlenu, uważa, że do końca roku surowiec nadal powinien tanieć. Niestety, pozytywny efekt niższych cen surowca może zostać zniwelowany przez osłabienie polskiej waluty, która traci na fali ogólnego pogorszenia nastrojów na rynkach finansowych.
Drożyzna zapewniła dobre wyniki firmom paliwowym. Przychody PKN Orlen – w I półroczu wzrosły do ponad 48 mld zł. W II kw. zysk netto spółki wyniósł ponad 0,9 mld zł. To aż o 2035 proc. więcej niż rok wcześniej. Przychody ze sprzedaży w tym okresie przekroczyły 25 mld zł. To rekordowy wynik. – Gdyby ten trend udało się utrzymać, to w skali roku mielibyśmy ponad 100 mld zł przychodu. To ogromna kwota, która na długie lata dałaby nam pierwsze miejsce we wszelkich rankingach na największą spółkę nie tylko w Polsce, lecz także w całym regionie – dodaje Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes PKN.