NBP, firma badawcza Reas czy Home Broker – coraz więcej instytucji przewiduje spadki cen nieruchomości. Ta ostatnia instytucja spodziewa się, że w ciągu najbliższego roku ceny mieszkań w Polsce zmniejszą się średnio o 2 proc., a obniżki mają dotyczyć zarówno rynku pierwotnego, jak i wtórnego.

Największe spadki spodziewane są w Lublinie (o 3,3 proc.), we Wrocławiu (o 3,2 proc.) i w Warszawie (o 3 proc). Do obniżek przyczynią się ograniczenia w programie „Rodzina na swoim”, który w znacznej mierze stymulował popyt. W wielu miastach po wejściu w życie nowych niższych limitów nie będzie po prostu mieszkań, które można będzie kupić za kredyt z dopłatą z budżetu. Już dziś w wielu miastach firmy konkurują ze sobą cenami. Tak jest we Wrocławiu czy w Warszawie. W ciągu ostatnich 12 miesięcy przeciętne mieszkanie w Polsce już straciło na wartości blisko 2 proc.