Amerykański koncern Tesla Motors zamierza zainwestować 650 mln dolarów w produkcję nowych wersji samochodów elektrycznych – Modelu S i Modelu X, sedanu i auta typu crossover. Samochody te pojawią się jednak dopiero za dwa-trzy lata.

Budowa prototypu Modelu S rozpocznie się w trzecim kwartale w fabryce Fremont (Kalifornia), kupionej od Toyoty. Auto ma mieć zasięg 300 mil (482,8 km) na jednym podładowaniu. Projekt pochłonie 500 mln dolarów. Budowa Modelu X wymaga tylko nakładu 150 mln dolarów, gdyż podstawowe elementy samochodu będą bazować na Modelu S, ktorego sprzedaż zacznie się w połowie 2012 roku a crossovera – pod koniec 2013 roku.

Elon Musk, szef koncernu powiedział, że Tesla ma już 4600 rezerwacji na Model S. Liczy on także, że sprzedaż obu modeli osiągnie 20 tys. egzemplarzy rocznie. Auta mają być wycenione po około 50 tys. dolarów.

Tesla wystartowała z pierwszym autem elektrycznym Roadster w 2008 roku. Samochód oferowano po około 109 tys. dolarów i do marca 2011 roku sprzedano 1650 pojazdów w 30 krajach świata.

Roadster jest pierwszym produkowanym samochodem, który został wyposażony w baterie litowo-jonowe i zarazem pierwszym autem elektrycznym, jakie przejechało na jednym podładowaniu dystans 200 mil (320 km). Rekord przejazdu ustanowiono w październiku 2009 roku w Australii, kiedy auto Tesli pokonało dystans 501 km (311 mil).

Tesla kupuje podwozia do Roadstera od brytyjskiego producenta samochodów sportowych Lotus. Ponieważ linia montażowa Lotusa ma być wkrótce modernizowana, produkcja Roadstera zakończy się pod koniec tego roku. Zatem następne auta koncernu wyjadą za dwa-trzy lata z b. fabryki Toyoty w Kalifornii.
W dalszym terminie Tesla zamierza zaoferować auto Gen III, które ma być sprzedawane po około 30 tys. dolarów, Musk spodziewa się jego debiutu za 4-5 lat, ale przed tym powinna pojawić się druga wersja obecnego Roadstera.

Po giełdowym debiucie w czerwcu zeszłego roku Tesla przygotowała drugą emisję akcji na kwotę około 160 mln dolarów. Wśród inwestorów są niemiecki Daimler, japońska Toyota i koncern elektroniczny Panasonic. Największym udziałowcem firmy pozostaje jej szef Elon Musk, do którego należy pakiet 29 proc. akcji. Niedawno w rozmowie z Bloombergiem, szef Tesli zaprzeczył, że planuje sprzedaż spółki. Ale przyznał, że jeszcze przez jakiś czas firma będzie ponosić straty.